Wpis z mikrobloga

@worldmaster: Kiedyś robiłem na budowie z kumplem. Kładliśmy ocieplenie. Bez szkoleń. Dostaliśmy pracę z dnia na dzień nigdy wcześniej tego nie robiąc. Rano w szatni (jednym z pomieszczeń ocieplanego, jeszcze nie zamieszkałego budynku) śmierdziało szczochem, a Pani Irena (współpracownica) bez zęba, #!$%@? mówiła mi, że jestem bardzo przystojny. Ocieplenie kładliśmy jak kazał majster, trochę z poziomicą i trochę na oko. Wynik był bardzo zbliżony do tego na obrazku. Nie dostaliśmy ani