Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Bracia z pod tagu #przegryw, chciałbym się zapytać o pewną sytuację. Oczywiście, samemu mógłbym ocenić tą sytuację, jednak potrzebuję świeżego spojrzenia.

Przechodząc do meritum: Parę tygodni temu poznałem na tinderze pewną różową, genialnie nam się ze sobą pisało (sama dopytywała, zaczynała rozmowy itp), sama chciała się spotkać na, jak to stwierdziła, "cokolwiek". Warto tutaj dodać, że przez większość znajomości doradzało mi paru znajomych z internetu, oceniało jej reakcje, czy jej zależy itp (bez nich znajomość by się pewnie skończyła na 1 dniu).

Po jakimś tygodniu, czując jej ochotę na spotkanie, pojawił się pewien problem - okazało się, że ona wyjeżdża na 2 tygodnie za granicę (do tego będzie mocno zabiegana), a mi nie pasuje żaden bliższy termin. No i tutaj zaczęła się równia pochyła - pisaliśmy ze sobą coraz rzadziej (ja zrobiłem reset tindera, ona skasowała konto), nie raz odpisywała pojedynczymi słowami. przez około tydzień prawie ze sobą nie pisaliśmy, pod koniec jej wyjazdu się to nieco zmieniło, ale pojawił się kolejny problem. Zwyczajnie nie pamiętała już niektórych rzeczy, które jej o sobie pisałem (chodzi mi tutaj szczególnie o jedną, coś, czym się aktualnie zajmuję i jej to chyba imponowało). Jedyny plus był taki, że znowu ze sobą pisaliśmy (chociaż że nie aż tak dużo jak kiedyś, jej odpowiedzi były też mniej "pozytywne") i nadal była chętna na spotkanie.

No i pora teraz na apogeum. Wstępnie umówiliśmy się na poniedziałek (po prostu zapytałem, czy ma czas gdzieś wyjść, bez żadnych konkretów), miała coś załatwić wcześniej na mieście, ale coś z tym poszło nie tak (sprawy mocno od niej nie zależne, na pewno się mocno zdenerwowała). I tutaj zaczynają się dziwne rzeczy. Otóż, zaprosiła do siebie przyjaciółkę (czyli miała wtedy czas), a na moje stwierdzenie, że potraktowała mnie nie fair (użyłem nieco mocniejszego słowa) odpowiedziała, że nie mogła przewidzieć, że zepsuje jej się auto... Na moje pytanie, czy mogła mi wcześniej powiedzieć o utrudnieniach stwierdziła, że nie może wszystkiego przewidzieć.

Teoretycznie jesteśmy teraz umówieni na piątek, jednak jej wiadomości są już bardzo mało entuzjastyczne, widać, że mnie zlewa. Bardzo ciekawi mnie, czy zadziałała tutaj #logikarozowychpaskow , czy może #logikaniebieskichpaskow ,
#zwiazki #seks #niebieskiepaski #pytanie #kiciochpyta

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Eugeniusz_Zua
Dodatek wspierany przez: Wyjazdy studenckie
  • 12
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: trudno powiedzieć to wróżenie z fusów, nie analizuj tego wszystkiego bo tylko się zajedziesz i nic mądrego nie wymyślisz. Powiedz jej konkretnie że w piątek chcesz sam na sam się z nią ustawić żeby ją lepiej poznać i unikaj zbędnego rozpisywania się. Miej #!$%@? a będzie Ci dane.
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: gdyby zależałoby jej na tym spotkaniu, to znalazłaby chociażby wolne pół godziny. ona chyba chce poznać twoich znajomych, bo ma nadzieję, że któryś wpadłby jej w oko xd. nie wiem tak szczerze. ja na twoim miejscu bym się nie wykręcała i nie proponowała milion razy tego samego. raz lub dwa wystarczy, jak odmawia lub mówi że nie ma czasu, to powinna podać termin dogodny dla niej.
nie rób niczego wbrew
  • Odpowiedz
OP: @proszebardzo2 @jillian no właśnie najgorsze (i najdziwniejsze) jest to, że wcześniej to jej strasznie zależało, a teraz mnie zlewa. Chyba rozsądnie będzie po prostu uciąć kontakt (pousuwać z mediów społecznościowych) i nie zawracać sobie nią głowy. Swoją drogą, takie analizowanie sytuacji to jeszcze nic, ja potrafię analizować każdą wiadomość, to jest dopiero obłęd...

Ten komentarz został dodany przez osobę dodającą wpis (OP)
Zaakceptował: Eugeniusz_Zua
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: najlepiej jak postanowisz sobie, że nie będziesz się angażować tak szybko w nowe relacje. podchodź do tego z dystansem. nie zapychaj sobie głowy analizowaniem, póki kogoś nie poznasz i nie będziesz wiedział, że druga osoba ma czyste intencje wobec ciebie, bo inaczej zwariujesz.
  • Odpowiedz