Wpis z mikrobloga

Dzisiaj (a w zasadzie to już wczoraj) miałem linię 220. Tesco – Rudna Mała i tak w koło Macieju. Nawet nic nie wybrzydzałem, a i tak mi dyspozytorka dzwoniła i pytała, kiedy przyjadę na bazę, żebym sobie auto wziął, skoro nie chcę jeździć MAN-em ( ͡° ͜ʖ ͡°) Dostałem więc niskopodłogowego Solbusa, przypadkiem tego samego, którym robiłem próbne kółko, gdy się przyjmowałem do PKS-u. Nie zapamiętałem jednak, że w środku jest takim przerażającym gruzem. Dwa razy dzisiaj myłem ręce i i tak wróciłem do domu z czarnymi łapami, to auto chyba nigdy #!$%@? nie było w środku myte. Nawet na bileterce (swoją drogą z pogiętymi kluczami w zamkach, nie wiem, kto się z nią tak siłował) warstwa kurzu taka, że rolkę papieru do biletów to w rękawiczkach wymieniałem. Zrobiłem kółko, zajechałem pod Tesco i przez moment miałem ochotę pójść, kupić jakieś chusteczki nawilżane, miotłę i odgruzować trochę kokpit, bo można było się obrzydzić. W międzyczasie wypiłem butelkę wody, zebrałem trochę śmieci do wyniesienia, podchodzę do śmietnika… no nie wierzę. Ktoś wyrzucił do śmietnika raz użytą ściereczkę z mikrofibry. Trochę się zawahałem, ale wziąłem ją, sprawdziłem – czymś nasączona, ale nie śmierdziała. No i stwierdziłem – a #!$%@? z tym, gorzej na pewno nie będzie ( ͡° ͜ʖ ͡°) Wystarczyło akurat na wyzbieranie kurzu z kokpitu i ogarnięcie co większych zacieków, bo myjni to ten Solbus też już długo nie widział. Szkoda, bo mimo masy błędów w komputerze, w tym błędu ABS-u doraźnie naprawionego poprzez zamalowanie markerem kontrolek na desce (!), i bardzo opornie działającej skrzyni (dwójka i piątka wbijane na siłę, z trójką też czasami trzeba było się poszarpać) to jednak całkiem fajnie chodzi.
Oczywiście nie obeszło się bez pijanych na pokładzie. Wsiadł mi gość między emerytkami w Miłocinie i mówi, że on to tylko do następnego przystanku. Popełniłem błąd i mu wydrukowałem bilet, w sumie nie mam zielonego pojęcia, po co. Daję mu ten bilet, a on, że nie chce. Mówię: panie, daj pan trzy złote albo won, to nie są darmowe przejazdy. Pokiwał głową i wyszedł. I teraz jest taka sytuacja, że ja jestem chwilowo 3 złote w plecy, ale jeśli ktoś jeszcze wejdzie w tej samej strefie do autobusu, to mogę mu dać taki bilet i wszyscy są szczęśliwi. No nie poszczęściło mi się, wsiadła tylko pani z ulgą dla emeryta, w sumie fartem, bo już prawie wyjechałem z zatoczki, ale jeszcze zerknąłem w prawe lustro, a tam jakaś babka biegnie, ale zrezygnowana już się zatrzymuje. W zasadzie to lepiej byłoby się cofnąć niż stać jak #!$%@? na połowie pasa, no ale dobra, już trudno. Dojechałem do końca, bilet teoretycznie do śmieci, bo na nim jest wydrukowany numer kursu.
No ale włączył mi się wewnętrzny janusz i i jak mi na następnym kursie wsiadła jakaś młódka z życzeniem dowiezienia jej do Pogwizdowa, to jej dałem ten bilet i essa. I po minucie dotarło do mnie, co ja najlepszego #!$%@?łem. #!$%@?, że bilet z innego kursu, z tego jeszcze może bym się w razie kontroli wyłgał – jechałem od Rzeszowa do Rudnej, a bilet był w drugą stronę… No ale hajs się zgadza ( ͡º ͜ʖ͡º) I na placu Wolności powtórzyła się sytuacja: zatrzymałem się, stałem chyba z pół minuty, nikogo nie ma, no to ruszam. A tu leci jakaś babka #!$%@? wie skąd, bo ona dopiero co dojrzała, że jej autobus stoi na przystanku. Ale tu już się cofnąłem, bo tam stać w poprzek pasa to już byłoby przegięcie, nawet o 18:00.
A na koniec dnia dowiozłem jakiegoś wiejskiego chada z Rudnej Małej na jakieś rzeszowskie chlanie i na dworcu połapałem się, że wyłączyły mi się wyświetlacze i jechałem bez relacji jako autobus widmo. ( ͡° ͜ʖ ͡°)


#autobusy #rzeszow #jakbedziewpksie
Pangia - Dzisiaj (a w zasadzie to już wczoraj) miałem linię 220. Tesco – Rudna Mała i...

źródło: comment_cjVbMeMwlrOpXRRoryBXEyA3zCeHzUvs.jpg

Pobierz
  • 15
A tu fota miejsca pracy kierowcy tegoż Solbusa, tyle że 10 lat temu, gdy był nowy, ładny, pachnący i niezapuszczony jak wrost znaleziony w stodole. Wajcha po prawo jest od retardera. Kurde, jakie to fajne jest. Dozujesz sobie moc hamowania wajchą, nawet nie wciskasz hamulca, a auto ci elegancko zwalnia. Sam się wyłącza, jak dodasz gazu, więc jakby ci potrzebne było szybko ruszyć na skrzyżowaniu, to nie ma, że boli. Poniżej 10
Pangia - A tu fota miejsca pracy kierowcy tegoż Solbusa, tyle że 10 lat temu, gdy był...

źródło: comment_FlsvvTk93WSicBnVE7QwyVoRumahlByN.jpg

Pobierz
@creative1222: No tutaj paradoksalnie te starsze trochę lepiej się trzymają, a może po prostu nie mają tylu modułów, które mogą się schrzanić. Chociaż sporo nowszych Solbusów zgłasza błąd ABS-u, a w tych starszych w większości śmiga wszystko bez zarzutu, a jedyne, co się świeci na desce, to kontrolka od włączonych świateł. Ale różnica jest taka, że np. C9,5 (czyli starszy model, międzymiastowy) ABS wyrzuca po prostu jako defekt, kontrolka świeci się
@Pangia: Powiedz mi, jak wy wbijacie biegi w tych pekaesach? Jak dawno temu jeździłem, to kierowcy między 1. a 2. robili taką długą przerwę zanim ruszyli dźwignią. Wszystko sprawne? ( ͡° ͜ʖ ͡°)
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@Pangia: Solbusy chyba z reguły są dość złomiaste. Chociaż w Toruniu rok temu jeździł prototypowy SM 12 w wersji LE, który miał iść na Skandynawię. Podczas jego produkcji chyba jedyny raz się postarali, żeby wnętrze nie telepało się jak w 20 letnim Jelczu. No ale nowych Solbusów już chyba nie zobaczymy
@DizzyEgg: Dzięki, staram się. Lubię to po prostu :)

@pandafix: Trochę Autosanów H10, dwa „liderki” (czyli A1010), jest jakiś Mercedes z automatem jako miejski, dwa VW Craftery, kilka Setr, trochę SOR-ów (czyli czeskich Solbusów, niczym się zupełnie nie różnią poza nazwą i znaczkiem z przodu, choć jak teraz sobie doczytałem, to Solbus był licencyjnym modelem, a SOR oryginałem, a nie odwrotnie, jak parę razy już napisałem)… Chyba tyle. Na PhotoTransie
Dla pasażera liczy się tylko to, żeby w środku było czysto i w miarę możliwości nie za gorąco.


@Pangia: No właśnie wydaje mi się, że coraz mniej ludzi jest zadowolonych z samego faktu "że coś jedzie", tylko zaczynają zwracać uwagę co jedzie. Oczywiście babcie i młodzież nie mają za często wyboru i muszą jechać autobusem, ale jeśli ktoś jeździ częściej niż okazyjnie, to obecnie może całkiem tanio kupić dupowóz, który dowiezie
@kamil_snk: Znaczy wiesz, ja ci powiem tak. Z mojej perspektywy to gdyby to zależało wyłącznie od Urzędu Marszałkowskiego czy Tadzia Ferenca, to PKS od 10 lat byłby już tylko na kartach historii. Ich tam #!$%@? interesują ludzie z okolicznych wiosek, bo i tak na nich głosować nie będą, bo to inny okręg wyborczy, więc to, czy cokolwiek tam będzie jeździło, to nie jest zupełnie ich problem, tylko gmin ościennych. Dopóki Ferenc