Wpis z mikrobloga

@peetee: Nie oglądałem żadnego meczu Rangersów, Legie wyłącznie w pucharach i ostatnie 2 mecze ligowe. Są na wznoszącej, gładkie lanie może tylko wtedy jak Szkoci wbiją bramę (a tu fakty są takie, że Legia bram nie traci).
Ja tam szykuje się na fajny, ciekawy mecz, nie zdziwi mnie jeżeli Rangersi wygrają, ale nie sądze by Legia nie miała szans.
  • Odpowiedz
po wygranych w tym sezonie jest zawsze że to nie Legia dobrze grała tylko przeciwnik słabo.


@Mrocb: A po prawdzie to ile dobrych meczów rozegrała Legia w tym sezonie? Takich, o których kibic może śmiało powiedzieć nie "na szczęście wygrali", a "jestem dumny, że im kibicuję"?

Niektórzy budują wokół tej Legii jakiś syndrom oblężonej twierdzy, jakoby wszyscy i wszystko wokół sprzymierzało się przeciw tej fantastycznej drużynie wybitnych piłkarzy. Ledwo pół
  • Odpowiedz
@rooger: tu chodzi tylko i wyłącznie o to że już Atromitos miał nas zjeść. Tymczasem gdybyśmy byli odrobinę skuteczniejsi w ataku to byłby pogrom bo pograć nie daliśmy im w ogóle. Prawdę mowiąc to od jakiegoś miesiąca to nikomu nie dajemy pograć. Samemu strzelając bardzo niewiele oczywiście.
  • Odpowiedz
@peetee: Nie wiem dlaczego tak jest, ale Legia ma to do siebie, że zawsze się rozkręca z upływem sezonu. Zaczęło się fatalnie z Gibraltarem, teraz przyszła lekka poprawa. Tak samo słabo zaczynało się w 2014 z St. Patrick's czy w 2016 ze Zrinskim. Pytanie czy na Rangersów będą wystarczająco "rozkręceni" ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@peetee: Dla mnie to jest na ten moment trudne do zweryfikowania, na ile dobra gra Legii w tyłach wynika rzeczywiście z dobrego przygotowania, a na ile ze słabości przeciwników. Dzisiejszy mecz wiele może wyjaśnić, dlatego wstrzymałbym się ze zdecydowanymi opiniami.
  • Odpowiedz
Dla mnie to jest na ten moment trudne do zweryfikowania, na ile dobra gra Legii w tyłach wynika rzeczywiście z dobrego przygotowania, a na ile ze słabości przeciwników.


@rooger: Tylko że dla niektórych taka weryfikacja nigdy nie nadejdzie bo gdyby Legia dziś nie dała pograć Rangersom to byłaby gadka że to Rangersi słabi. O to mi właśnie chodzi.

Jak od 6 meczów Twoi rywale nie istnieją to to nie może
  • Odpowiedz
@peetee: 6? Mówisz o tej bardzo szczęśliwej wygranej z Koroną? O tym remisie z Finami, który do samego końca stał pod znakiem zapytania? Trochę inną mam definicję "nie istnienia" (np. taką, jak wyglądały mecze z Grekami - bo to faktycznie była zdecydowana dominacja).
  • Odpowiedz