Pytanie do palaczy, tzn chciałam napisać śmierdzieli. Dlaczego lubicie śmierdzieć? Smrodzić dookoła siebie, smrodzić innym, zasmradzać przedmioty i rzeczy dookoła siebie, oraz żyć w tym cuchnącym świecie? To takie fajne cuchnąć i gnić od środka? #pytanie #pytaniedoeksperta #kiciochpyta #papierosy
Nie rozumiem dorosłych ludzi, którzy palą. Wszystko to zaczyna się za gówniaka, bo ktoś miał za słabą silną wolę kiedy np. w gimnazjum Krzysiek przyniósł fajki rodziców i w kiblu częstował kolegów. "Hehe, co, jesteś pipa? Weź spróbuj." I taki frajer spróbował, potem palił coraz częściej i częściej, a 20 lat później okazuje się, że na ten śmierdzący syf wydaje miesięcznie 500 złotych. Głowa mała. I to po co - żeby od
Tak. Z resztą ja lubię zapach papierosów. Podobał mi się nawet gdy byłem dzieckiem.
Lubię palić, bo mnie to zabija. Autodestrukcja jest pociągająca. Za każdym razem gdy palę to myślę o śmierci, którą właśnie do siebie przybliżam. Traktuję to jak wyścig ze śmiercią. Jeśli zabije mnie rak płuc to znaczy, że się nie postarałem i nie przeżyłem swojego życia w pełni, na pełnych obrotach. To totalnie egoistyczne podejście
I dla wszystkich nigdy niepalacych. Cieszcie się bo mieliście dużo szczęścia że nigdy nie zaczęliście palić.
To nie kwestia "szczęścia", wystarczy nie być debilem z 80 IQ. Papierosy to nie jest nowy wynalazek, skutki tej używki są powszechnie znane. Kto mimo to zaczął palić jest albo debilem, albo uległą pipką, która nie miała jaj powiedzieć "nie"
ale to jest nałóg, który narzucają siłą innym, np. paląc na balkonach. Co innego jakby pili wódę czy dawali sobie w żyłę, wtedy to byłaby tylko i wyłącznie ich sprawa.
@goferek: dlatego jak widzisz ze ktos to robi i na ciebie dym leci to ty go oblej wodą/napojem zeby mu uzmysłowić, żeby nie narzucał tego innym :)
W 90% przypadków, gdy palę fajka dookoła w promieniu 50 metrów nie ma nikogo.
@Wjorgus: i Ty myślisz, że ten zapach nie zostaje na Tobie i na ubraniach? Przypuszczam, że gdybym Cię spotkał to od razu bym to poczuł. Jak czasem się widzę z jakimiś znajomymi co palą regularnie to przeważnie po powrocie i tak ubrania do prania od razu wrzucam nawet jak przy mnie nie palili bo to po
@fenis: Rozumiem, że jak ktoś bliski ci zachoruje na nowotwór, to nie będziesz się poczuwał, że przyłożyłeś się do tego, bo hej, to nie mój wybór tylko nałóg.
@Kliko: Są obecnie też np Iqoos lub inne podgrzewacze tytoniu, które tworzą mniej zapachu i nie osadzają się jak dym ze spalonego tytoniu ze względu na bardzo mocno ograniczoną ilość substancji smolistych.
Rozwiązań jest dużo, ale to też trochę co innego niż zwykły papieros.
@Piasek32: palilem kilka razy w życiu i praktycznie zerowa z tego przyjemność, tak samo jak z picia kawy chociaż ją pije ale jako poranny rytuał chociaż nie miałbym problemu odstawić na kilka kilkanaście dni.
Nasz specjalista od wszystkiego. Od kolei, od dziennikarstwa, od wojny, od rigczu. On widział to już dwa lata temu swoim przenikliwym plebejskim umysłem.
#pytanie #pytaniedoeksperta #kiciochpyta #papierosy
Dopóku patus na delirce nie #!$%@? ci kogos z rodziny. Nie?
Tak. Z resztą ja lubię zapach papierosów. Podobał mi się nawet gdy byłem dzieckiem.
Lubię palić, bo mnie to zabija. Autodestrukcja jest pociągająca. Za każdym razem gdy palę to myślę o śmierci, którą właśnie do siebie przybliżam. Traktuję to jak wyścig ze śmiercią. Jeśli zabije mnie rak płuc to znaczy, że się nie postarałem i nie przeżyłem swojego życia w pełni, na pełnych obrotach. To totalnie egoistyczne podejście
@goferek: ( ͡° ͜ʖ ͡°)
I dla wszystkich nigdy niepalacych. Cieszcie się bo mieliście dużo szczęścia że nigdy nie zaczęliście palić.
To nie kwestia "szczęścia", wystarczy nie być debilem z 80 IQ. Papierosy to nie jest nowy wynalazek, skutki tej używki są powszechnie znane. Kto mimo to zaczął palić jest albo debilem, albo uległą pipką, która nie miała jaj powiedzieć "nie"
@goferek: dlatego jak widzisz ze ktos to robi i na ciebie dym leci to ty go oblej wodą/napojem zeby mu uzmysłowić, żeby nie narzucał tego innym :)
@Aiden7: Nie daje raka i nie śmierdzi spalenizną, więcej nie trzeba.
@Wjorgus: i Ty myślisz, że ten zapach nie zostaje na Tobie i na ubraniach? Przypuszczam, że gdybym Cię spotkał to od razu bym to poczuł. Jak czasem się widzę z jakimiś znajomymi co palą regularnie to przeważnie po powrocie i tak ubrania do prania od razu wrzucam nawet jak przy mnie nie palili bo to po
Rozwiązań jest dużo, ale to też trochę co innego niż zwykły papieros.