Wpis z mikrobloga

Piąty dzień! Jak tak sobie to analizuję to dochodzę do wniosku, że malutkimi kroczkami przyzwyczajam się do trzeźwości. Jestem bardziej produktywny, więcej mi się chce, nie myślę o tym żeby przyjść po pracy do mieszkania i otworzyć browara. Fajnie, fajnie ale zauważyłem, że podświadomie szukam czegoś czym mógłbym zastąpić alkohol. Padło na słodycze. Zjadłem trochę żelków i kanapkę z nutellą. Uwaga na przyszłość: nie zajadać nałogu bo powstanie kolejny nałóg.
Pozdrawiam was!
5/18
#alkoholizm #niepijacyjezyk
Syn_Krzysztofa - Piąty dzień! Jak tak sobie to analizuję to dochodzę do wniosku, że m...

źródło: comment_nkP4qAlVfjWeFPIEqGsrtPmIzGfXgj9n.jpg

Pobierz
  • 15
@Syn_Krzysztofa: Póki co. Alkohol to syf i im szybciej to sobie uświadomisz, tym lepiej. Jestem nałogowym palaczem, który rzucał palenie. Uwierz jedna fajeczka po pół roku abstynencji smakowała świetnie, tak świetnie, że po tygodniu kończyło się na 1,5 paczki. Z głupimi słodyczami było podobnie, chociaż rezygnacja z nich przychodziła mi zdecydowanie łatwiej.
@Syn_Krzysztofa: To zrób inaczej, żeby nie nastąpiła ta pustka, gdy uświadomisz sobie, że już nigdy więcej piwerka - zapamiętaj te wszystkie plusy i swoje samopoczucie, gdy jesteś czysty i przede wszystkim żyj bardziej aktywnie, a jeśli Twój model polegał na piciu wieczorem - #!$%@? kolację jak król (z mniejszym śniadaniem i obiadem, żeby nie przytyć). Pamiętam któregoś sylwestra, gdy założyłem, że będę kierowcą - oczywiście znajomi już rozlewali ja już zaplanowałem,
@fenis: To tez jest w sumie fajne wyjście aczkolwiek uwielbiam smak piwka. To mi przeszkadza w całkowitym odcięciu się od alkoholu. Myślę, ze po prostu muszę zacząć się kontrolować, lepiej jeść, zdrowiej żyć i na wszystko będę mógł sobie pozwolić, z głową oczywiście.
@Syn_Krzysztofa: Ta. Też to przerabiam. IPY, SRIPY, własny warsztat piwowarski z kociołkiem zacierno-warzelnym za 1,8 k, kilka opakowań drożdży w lodówce, chmiele w zamrażalniku. Polowania na perełki w postaci Imperium Prunum, to wyczuwanie cytrusów z chmielu i białego pieprzu z Duvela. I tak szczerze powiedziawszy - nie smakuje to nawet w połowie tak dobrze, jak smoothie z marakui. A jeśli nie jesteś beergeekiem i walisz Leszki, to spróbuj Lecha free, bo