Wpis z mikrobloga

Oto niedawno zrobione zdjęcie klasowego chada z gimnazjum. Mój rówieśnik, bo kolegą to go nie nazwę. Tak, to ten nad którym spuszczały się klasowe "Julki" na każdej przerwie ubierając coraz to bardziej obcisłe legginsy podkreślające ich atuty
wychędożonego d00pska, by się takiemu przypodobać i toczyć krąg wzajemnej adoracji. Ja w tym czasie gapiłem się
w ekran mojego smartfonu, siedząc samotnie w ławce na korytarzu rozmyślając kiedy to już się skończy, ponieważ jeden oto z tych umięśnionych chadów znęcał się psychicznie nade mną,bo po prostu siedziałem cicho, nie miałem potrzeby wygłupów by się takim przypodobać i uzyskać ten niby "szacun". Już od tamtego czasu ceniłem swoją wartość.
Miałem własną grupkę dwóch osób z którymi mogłem o czymś na temat podyskutować, anie #!$%@?ć od rzeczy, ze wyszedł nowy klipon "chillwagonu". Byłem nad wyraz mądrzejszy jak na ten wiek od reszty tych przygłupów.
Tamci ludzie mnie po prostu nie interesowali, brzydzili swoim usposobieniem i nie miałem ochoty z nimi rozmawiać, tak bardzo różnił nas charakter, maniery oraz poziom IQ.
Dało się to we znaki, dlatego najprawdopodobniej przykuło to ich uwagę, dlaczego ja nie jestem i nie zachowuje się tak jak oni. Czyli typowy przykład normictwa. Po drugie "mentalne i fizyczne usportowienie" tych ludzi, no po prostu masakra.
Ja nigdy nie byłem najlepszy jeśli chodzi o gry zespołowe na W-F, a to byli sami eliciarze, którzy uczęszczali po szkole do różnych klubów piłkarskich/ sportowych.
Oni nie potrafili znieść i pojąć tego, że jest ktoś kto może być gorszy/ słabszy i sobie nie radzi. Oczywiście zaczęło się od wybierania ostatniego do drużyny, a z czasem postępowego wykluczania z hierarchii wszystkich chłopaków z klasy.
Od tego momentu przejrzeli mnie już całkiem na wylot. Już wiedziałem, że będę miał z nimi przesrane.
Uznali mnie za kompletnego dziwaka, ciotę i wydmuszka klasowego, bo oczywiście nie umiałem tego co oni, czyli bezsensownego przekopywania kawałka zflaczałego materiału po boisku w tą i wewte.
Oczywiście bez obrazy dla maniaków piłki nożnej. Od tamtej pory, krzywo przeglądali mnie wzrokiem z szyderczym uśmiechem na poliku na lekcjach, drwinując przy tym ze mnie, komentując mnie pod nosem i obgadując na okrągło jaką
mam fryzurę, że się nie wyspałem itp. A wiadomix jak to polski nauczyciel, upomniał parę razy i prowadził dalej swoją szopkę. Z czasem zjawisko nasiliło się do tego stopnia, a wiedzieli, że mogą sobie pozwolić na więcej. Zapewne zaczęło
im się nudzić. Wkurzali mnie mówiąc wprost do mnie dokuczliwym tonem zadając mi i powtarzając te samą parę wyrazów w
pętli " moje nazwisko we poka #!$%@?" Ja stałem wtedy jak osłupiony i nie wiedziałem co mam robić. Uciekałem im na przerwach gdzieś dalej w głąb korytarza, by tylko czasem nie znalezć się im na widoku.
Na szczęście działo się to już pod koniec mojej edukacji w tej konkretnej placówce w gimnazjum. Było czasem ciężko, ale dałem rade. Niezle mi to zryło beret. Od tamtego czasu do teraz tkwię w
fobii społecznej, przez co uzależniłem się od komputera, popadłem w depresje, nastąpiło wycofanie społeczne. Tamte środowisko ukształtowało mnie właśnie na takiego spierdoksa, jakim teraz jestem.
Nie polecam czegoś takiego nikomu oraz przeżywać takie coś na własnej skórze. Postawić się im oczywiście bałem, patrząc po zdjęciu jak jeden z nich wygląda. To w takim skrócie opisuje mój przegryw. Przepraszam za te przerwy między wyrazami. Pisałem to najpierw w notatniku.
#przegryw #feels #chad #depresja #fobiaspoleczna #szkola
R.....9 - Oto niedawno zrobione zdjęcie klasowego chada z gimnazjum. Mój rówieśnik, b...

źródło: comment_Tq6H7NO023BpCrrcLg2iDd98EmWyXguw.jpg

Pobierz
  • 70
via Wykop Mobilny (Android)
  • 2
@Ramvel329: współczuję miałem podobną sytuację w gimnazjum. Technikum mnie odbudowało i patrzę z pogardą na te ścieki i bezwartościowe gówna z iq mniejszym od szympansa i mniej w dupie tych rycerzy co ich bronią, bo jeśli to co piszesz jest prawdą to racja była jest i będzie po twojej stronie, a tamci skończą w serialu "za szybcy zasiłki" albo "Manchester by the socjal and 5£/h".
Takich ludzi się nie broni tylko
@Ramvel329: XDDDD typ jest chudy ma lipomastie, a z mordy wygląda zupełnie przecietnie, jedynie ten pędzel, a tak to zwykły szary maluczki człowieczek, pochodził byś pół roku na siłkę i wyglądał byś już lepiej niż on, przy okazji zadbalbys o sen, zdrowe odżywianie skoczył by ci testosteron, kortyzol obniżył byłbyś pewniejszy siebie, lepiej byś się czuł i miałbyś jaja takiemu zwrócić uwagę jakby się z ciebie podsmiechiwał i pokazać że nie
via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@Xvenowski: Nie sądzę, bywali i tacy ale po prostu traktowało się ich jak powietrze. Może czasami ktoś robił sobie z nich jaja ale na pewno nie było żadnego szykanowania i zastraszania.
Chyba nie wyobrażasz sobie że banda nastolatków będzie się szczególnie pochylać nad Twoją fobią społeczną i wkładać jakiś ekstra wysiłek żeby wciągnąć Cię na siłę do grupy.
@Ramvel329: moja historia z gimby wyglądała bardzo podobnie ale zaczęła się od wbicia przez najlepszego kumpla noża w plecy a drugiego takiego kolegę zyskałem dopiero w technikum niestety z drugiego końca polski. Co do gier zespołowych Oskarki i napinacze z klubów są najgorsi bo nie gra się tak o żeby było spoko albo żeby słabsi mogli nadążyć. Typowy mecz piłki wygląda tak: 2 oskarków na drużynę oczywiście jako napastnicy podający tylko
@umcumcumcbejbe: u najlepszego kolegi w szkole takiego czadzika koles jebnal butem w pysk bedac pare schodkow wyzej. Czad spadl, #!$%@? glowa w posadzke, zaczal sie trzasc, zesikal. Byla karetka, chyba mial pekniete cos, w kazdym razie wykaraskal sie bez wiekszych problemow neurologicznych, ale dlugo go ponoc nie bylo (a czy mial problemy to oficjalnie nikt nie wie). Juz nigdy czadem zawadiakom nie byl, a typa ktory to zrobil nauczyciele troche kryli,
@blizejprzegrywu: Potwierdzasz postawioną przeze mnie tezę. Ciężko rozczytać i zrozumieć o co ci chodzi, bo piszesz bez ładu i składu, powodem jest zapewne twój intelekt, znajomość j. polskiego.
Nie przeszkadza ci to jednak wywyższać się i czuć się lepszym, nic więc dziwnego, że ktoś cię gnębił, gdybyś urósł troche większy, zapewne stałbyś między swoimi oprawcami i śmiał się z kogoś innego.
To taka relacja jak między kibicami, a policjantami - z