Wpis z mikrobloga

Tak tylko mały komentarz odnośnie dwóch śmierci na ostatnim #woodstock #polandrock
Dwa zgony w ciągu czterech dni trwania festiwalu. Na wydarzeniu, w którym brało udział 750 tys. osób. Podobną liczbę mieszkańców ma Kraków. W ubiegłym roku w Krakowie było 7835 zgonów, czyli średnio ponad 21 dziennie.
Woodstock jest tak bezpieczny, jak tylko to możliwe. Były trudne warunki, upały, MNÓSTWO ludzi, tłok, także alkohol i inne używki. Mimo to, było to w tym momencie być może najbezpieczniejsze miejsce w Polsce, a może i na świecie. Osoby odpowiedzialne za zabezpieczenie Woodstocku to #!$%@? mistrzowie, należy im się ogromny szacunek i podziękowania, a nie szczucie.
Dziękuję, do zobaczenia za rok :)
  • 56
@Gwaihir: to porównywanie jak za każdym razem widzę jest tak z dupy xD
Nie, w tych liczbach dla Krakowa większość to wcale nie emeryci...
Ja wiem, że na festiwalu są ludzie w każdym wieku, ale wypadałoby odnieść te dwie śmierci do odpowiadającej grupy o takiej samej średniej i medialnie wieku, a nie " wow, patrzcie 10 razy mniej śmierci. Zróbmy festiwal na całą Polskę, wtedy przestaniemy być społeczeństwem wymierającym!"
@Gwaihir:

Nie wiem po co się wydajesz w dyskusję z trollami.

Każdy normalny człowiek sam doskonale widzi, że Woodstock jest bardzo bezpiecznym festiwalem i wszystkie te lata pokazują, że w kwestii bezpieczeństwa organizacja jest bardzo dobra.

Sam doświadczyłem kilku sytuacji, gdy ktoś obok mnie zemdlał albo uszkodził sobie nogę, a w ciągu 3 minut od zawiadomienia patroli, nie wiadomo skąd zjawiali się ratownicy. Nawet pod sceną podczas koncertu.

Nawet jakby nikt
@Gwaihir: Czy Ty naprawdę porównałeś festiwal z przypadkami zgonów do dużego miasta? Zdajesz sobie sprawę, że w takim Krakowie jest z kilka szpitali, w których codziennie umiera pewnie kilkadziesiąt osób? Wiesz jak takie coś podbija statystykę i przez to od razu twoje porównanie festiwalu z dowolnym miastem jest bez sensu? Sam trochę się śmieje z przytaczania tych śmierci na festiwalach, no zdarza się, takie życie, ale na takie głupie porównanie to
@okradzione: i w Krakowie te "zdarzenia losowe" niezwiązane z chorobą to niby mniej niż 10% całości? Nigdzie w razie jakiegokolwiek problemu nie dostaniesz pomocy tak szybko jak na Woodstocku, o czym sprawę zdaje sobie każdy kto choć raz był w tym miejscu. Z tych dwudziestu śmierci dziennie w Krakowie dużej części można było uniknąć. Natomiast te dwie śmierci z Woodstocku (przedawkowanie amfetaminy przez jednego, problemy z sercem drugiego) mogły się zdarzyć
@Gwaihir: Ale czy ja coś napisałem o Woodstocku i o tym, że tam była zła opieka? Nie. Tylko po prostu śmieszy mnie twoje porównanie, w moim odczuciu głupie, gdzie porównujesz festiwal z miastem. Na festiwalach nie masz brzydko mówiąc umieralni, które podbiją statystyki. Gdybyś nie podawał statystyki śmierci w Krakowie, to miałbym to gdzieś. Nie wiem, czy śmiertelne zdarzenia losowe niezwiązane z chorobą mają mniej, niż 10% całości w Krakowie, nie
@Gwaihir wyzywasz ludzi od debili, a sam nim jesteś. Weź pod uwagę to jaki procent ludzi w Krakowie jest w podeszłym wieku lub ciężko chorych, zagrożenia czyhające w mieście takie jak wypadki komunikacyjne i wypadki w pracy, no różnic są setki. Przekrój społeczeństwa na festiwalu jest zupełnie inny niż mieszkańców dużego miasta. Patrzysz powierzchownie jak madka która cieszy się z 500+ nie myśląc skąd się ono bierze.
via Wykop Mobilny (Android)
  • 4
@Gwaihir: Ludzie umierają to normalne. Dzisiaj na Toure de Pologne był dzień żałoby po zawodniku który zmarł w wyniku obrażeń odniesionych w wypadku na trasie.

Te 2 sprawy mają wspólnego tylko to że ktoś nie żyje.

Porównywanie festiwalu na którym są głównie młodzi ludzie którzy specjalnie tam przyjechali do jakiegokolwiek miasta to jest tam absurdalny pomysł ze tylko redakcja wiadomości TVP byłaby wstanie połączyc te 2 rzeczy....