Wpis z mikrobloga

Czymajcie mnie, bo #!$%@? nie wyczymię.

Trzy miesiące temu szef zatrudnił dwie pracownice. Jedna to szara myszka, przez dwa lub trzy dni miała trening i potem robiła wszystko sama. Czasem pyta o pomoc, co jest zrozumiałe, przecież nie może wiedzieć wszystkiego. Natomiast druga to przebojowa 9/10, zadufana w sobie egocentryczka, narcyz, wszystko robi najlepiej, nigdy nie popełnia błędów. Przynajmniej tak uważa. Nadal jest w trakcie treningu, nie zna podstaw pomimo dwutygodniowego treningu ze mną i codziennego powtarzania materiału z poprzedniego dnia, sama potrafi zrobić bardzo ograniczoną ilość zadań, ciągle wykorzystuje innych, bo "akurat nie mam czasu" lub "nikt mnie tego nie nauczył". I zlatują się idioci, którzy ją z chęcią wyręczą. Szef traktuje ją pobłażliwie, bo laska ma ładny uśmiech i "trzeba być wyrozumiałym dla początkującej". Po trzech #!$%@? miesiącach. Wydaje mi się, że jestem jedynym w biurze, który widzi jak sytuacja wygląda i ocenia ją negatywnie.

Dzisiaj przesadziła. Jestem zajęty robotą, widzę wiadomość na czacie.

- Czy mógłbyś mi pomóc?
- Się okaże.
- Mam tu raport x, ten którego mnie uczyłeś, ale brakuje mi tutaj czegoś.
- Moment, zaraz sprawdzę. (jestem właścicielem tego raportu, więc muszę monitorować wszelkie błędy itd.).
- To daj znać, ale pospiesz się, bo potrzebuję to na zaraz.
- Nie szefuj mi, sprawdzę gdy będę mógł.
- Ale ja tego potrzebuję!
Olałem swoją robotę, otworzyłem problematyczny raport i od razu znalazłem błąd.
- Nie działa ci, ponieważ źle go zrobiłaś.
- Ale jak to? Zrobiłam tak jak mi powiedziałeś.
- Gdybyś zrobiła tak jak ci powiedziałem, to byś nie miała problemu.
- (tu mi podała instrukcję jak robić raport, którą sam napisałem i według której ją szkoliłem) Gdzie tu niby jest błąd?
- Tutaj nie ma błędu, instrukcja jest poprawna.
- To co niby zrobiłam źle?
- Nie wiem, ale następnym razem postępuj według instrukcji.
- To nie moja wina, źle mnie nauczyłeś.
- Acha. Mogłabyś tak twierdzić, gdybyś wcześniej nie robiła tego raportu ze mną. Zapomniałaś już, że stałem przy tobie? I jakoś wszystko było dobrze.
- To coś się zmieniło w raporcie.
- Nic się nie zmieniło, źle zrobiłaś.
- To źle mnie nauczyłeś.
- ...
- No co?
- Nic, skończyła mi się cierpliwość. Masz w raporcie napisane co ma tutaj być, radź sobie, bo to należy do twoich obowiązków. (wszystko jest bardzo dobrze opisane, co, gdzie, po co, kiedy. itd. Wystarczy chwilę pomyśleć. Serio, raport jest tak zajebiście prosty, że trzeba otworzyć plik w Excelu i zrobić vlookup, żeby zassało aktualne liczby. To wszystko, byle małpa z odrobiną treningu mogłaby to #!$%@? mać zrobić).
- Ale ja nie wiem jak.
- Skoro przez trzy miesiące nie byłaś w stanie nauczyć się najbardziej podstawowych rzeczy, to nie widzę twojej przyszłości między nami.

Jaka była reakcja? Płacz. Rozpłakała się, nagle przyleciało dwóch żeby ją pocieszyć, wzięli ją do pokoju obok, pogadali, wrócili, kolesie siedli na mnie, że ją chamsko potraktowałem. Zaśmiałem się i powiedziałem na głos, że gorsi od płaczących niewiast są tylko białorycerze, którzy zlizują ich łzy. Aż się zaczerwienili ze wściekłości ( ͡° ͜ʖ ͡°) Jej dni u nas są policzone, mam dość niańczenia jakiejś mendy, która uważa siebie za pępek świata, a jest nikim. Nie cierpię ludzi, którzy zrzucają winę na innych za własne błędy i w dodatku kłamią, gdy są postawieni pod ścianą.

#pracbaza #korposwiat
  • 175
  • Odpowiedz
Zaśmiałem się i powiedziałem na głos, że gorsi od płaczących niewiast są tylko białorycerze, którzy zlizują ich łzy


@dolOfWK6KN: ale to jest piekne, az sobie zapamietam jak cisnac spermiarzy( ͡ ͜ʖ ͡)
  • Odpowiedz
Pierwsze cztery razy muszę męczyć ludzi, a potem już robię sama, ale i tak zdarzą się pytania. Lepiej pytać i dostać odpowiedz z łaską niż coś zepsuć


@Perkotka: Widzisz, ty się chcesz uczyć. Babka z wpisu nie.
Raczej nikt nie wymaga od Ciebie, że masz wszystko wiedzieć.
Chodzi o postawę, jeśli sama szukasz rozwiązania to każdy Ci pomoże, natomiast jak przyjdziesz i powiesz masz mi pomóc to w końcu komuś
  • Odpowiedz
@Pawlikowski-33: właśnie ty jesteś głupi bo mój podwładny to junior którego mam za zadanie wyszkolić i tak samo jak za jego szkolenie, odpowiadam też za jego błędy.
Jakby to był facet dracy #!$%@? na faceta to wynik byłby ten sam jeśli junior mial by rigcz
Sam nigdy w takiej sytuacji nie byłeś to nie #!$%@? głupot o czymś o czym nie masz pojęcia tylko szukasz byle wymówki żeby powiedzieć że
  • Odpowiedz
@Pawlikowski-33: chodzi mi o to że ktoś dojrzały emocjonalnie do bycia przełożonym nie może dać się ponosić emocjom, w Polsce niestety kultywujemy stary model zarządzania "jam pan i władca" który miesza podwładnych z gównem i jest na to ogólne przyzwolenie.
Przy czym całe szczęście pracownicy najniższej linii zaczynają w końcu siebie szanować i składają skargi na takich #!$%@?ów BO MAJĄ DO TEGO PRAWO. I tak samo jak na ciebie przełożony
  • Odpowiedz
@PaulStanley:

Każdy przełożony z łbem na karku nie pozwala na znieważanie bez względu na szczebel i płeć. To nie getto.


tylko ze jak sie facetowi dostanie to jest ze dobrze milenialsowi #!$%@? a jak lasce cos powiesz to ojeeej biedna myszka chodź cie tu przytule, a jemu damy #!$%@? :)))) poza tym gdzie ty widzisz w opisie opa darcie mordy? to ona podeszla do niego chamsko i roszczeniowo popedzajac go,
  • Odpowiedz
@sralpies: @DryfWiatrowZachodnich: ja w robocie mam tak polowe załogi debili, oczywiście głównie kobiety, na moje nieszczęście jestem szczery do bólu, serio to nie jest taki tekst jestem szczery, pracowity, skromny tylko jestem szczery (ostatnio powiedziałem do szefa ze jego słowo dla mnie nic nie znaczy bo obiecał mi podwyżkę osobiście i #!$%@? dostałem, zagotował się tak ze 2h później mnie przeprosił i dał aneks do umowy o ustalona
  • Odpowiedz
@PaulStanley: haha ale ty jestes durna, to ja ci moge powiedziec ze jest cos takiego jak konstytucja ktora jest chyba wyzej niz to prawo pracy i zaklada rowne traktowanie kobiet i mezczyzny, nie musze mowic jak to w praktyce wyglada

brzmi jak "#!$%@?". Wystarczyło powiedzieć zwykłe "słucham" lub "o co chodzi".


zalezy jakim tonem powiedziane, gdyby facet robil o cos takiego problem to by dostal latke #!$%@? i nie gadaj ze
  • Odpowiedz