Wpis z mikrobloga

To był zajebisty Woodstock. Ostatni dzień jednak na Kult i Chylińską zjechało się tylu "turystów", że klimat Woodstocku po prostu chwilami pryskał.
Kilka sytuacji z ostatnich godzin festiwalu:
- chciałem iść ze znajomą do Lidla, ale mieliśmy tylko kartę. Ona stanęła już w kolejce a ja poszedłem pod sklep zobaczyć czy jest jakieś info - żadnego nie znalazłem, więc podchodzę do ludzi czekających w kolejce i głośno pytam czy można kartami płacić. Tłum odpowiada, że jasne, bez problemów i nagle podchodzi jakiś sebix i głośno drze ryja "tam jest koniec kolejki". To mu mówię, że pytam tylko, czy można tu płacić kartą i zaraz idę na koniec do znajomej. To ten dalej "TAM JEST KONIEC". Pokojowo nastawiony do życia mówię, spoko, to idę i daje mu rękę "na zgodę". stał z opuszczonymi rękami i miał minę "jak nie pójdziesz na koniec kolejki to Cie #!$%@?". No nic, tamtym podziękowałem za info i poszedłem do znajomej. A Typ #!$%@? krokiem i tak odszedł w nieznane...
- Stoimy pod lechem z kuponami na piwo, ostatnie dwa kupony, już mam dawać je babce, ale podchodzi typ w czystej białej koszulce, krótkich jeansach i nerce. "Ej, nie chcecie może sprzedać kuponów na piwo"? To mówię, że właśnie mamy ochotę się napić i to ostatnie, więcej nie mamy. Typ wyciąga do ręki 2 dychy i mówie "no weźcie sprzedajcie, nie chce mi się stać w kolejce". To pytam go, co więc proponuje. a on mnie #!$%@?, że "trzeba być #!$%@? złamanym, by chcieć więcej za piwo niż kosztuje w kasie" i drze jape że jestem zły a #!$%@? lecą na prawo i lewo ( ͡° ͜ʖ ͡°) Stałem 20 minut po piwa by potem oddać je kolesiowi "bo nie chce mu się stać"? Potem szedłem na strefę Play i by było zabawniej do kas były po 1-2 osoby tylko... Leniwy #januszebiznesu
- w strefie Play kolejna akcja. Siedliśmy sobie blisko płotku na poddupnikach z Play (ale nie za blisko, zdając sobie sprawę, że pod samymi może być nalane). Odszedłem na minutę, wracam i patrze, a tu typ stanął za znajomą zaraz i sobie leje... Myślałem, że ją jeszcze dupą zawadzi. Dopiero jak kończył to się zorientowała też. Nic kolesiowi nie gadałem nawet, bo był w stanie braku kontaktu ze światem. Chwilę potem musieliśmy zmienić miejscówkę, bo waliło szczochami...
- Jak cały Woodstock chwaliliśmy stan toitoiów to ostatni wieczór w co drugim nasrane obok. Tak jakby ludzie wchodzili z podejściem "nasram, co mnie to obchodzi i tak już tu nie wrócę". Do tych "pisuarów" nawalone jakieś podpaski, tampony, puszki, jakby to był śmietnik.
- Strefa lecha to już było jedno wielkie wysypisko. W śmieciach się brodziło. sięgały do kostek. Dwa pierwsze dni wszystko zajebiście czyste było (w porównaniu do poprzednich Woodstocków). Widziałem, że ludzie wzięli sobie do serca akcję "zaraz będzie czysto". Ostatni dzień jednak już był totalny syf - pewnie też poniekąd dzięki "turystom". A ja jak debil posprzątałem wszystkie papierki, pety, kapsle obok namiotu i auta, wszystkie papierki/kapsle, a na terenie festiwalu zawsze brałem do kieszeni lub od razu szedłem do kosza (nawet widząc, że stoję w śmieciach po kostki).
Rozpisałem się trochę wypisując co mnie irytowało. Prawda jest jednak taka, że mimo, że mnie to wkurzało to i tak jak tylko będzie okazja to chce przyjechać kolejny raz, bo mimo wszystko było zajebiście ;)
Ps. Co ciekawe, byłem już 5 razy i dalej nie widziałem żadnej szarpaniny, przepychanki czy nawet wrogiej pyskówki. Szkoda, że ludzie nie mają takiego podejścia cały rok. To jest wręcz #!$%@? nieprawdopodobne, że tam jest taki spokój. Będąc na lokalnych koncertach i festynach widziałem jakieś bójki, rzucanie szkłem, przewracanie kibli... a było tam kilkaset osób. A na Woodzie 750 tysiaków, tysiąc razy więcej.

#woodstock #patologiazewsi #logikaniebieskichpaskow #polandrock
  • 36
@chomik3:
#!$%@?ąc od tego jak ten koleś się zachował to skąd takie zachowanie z podawaniem ręki?

Pokojowo nastawiony do życia mówię, spoko, to idę i daje mu rękę "na zgodę".

Nie potrafię zrozumieć takiego zachowania, ktoś się spina a ktoś jeszcze wymaga jakiegos podawania ręki xD
jak nie pójdziesz na koniec kolejki to Cie #!$%@?


Ale mimo wszystko

byłem już 5 razy i dalej nie widziałem żadnej szarpaniny, przepychanki czy nawet wrogiej pyskówki.

XD


@van-der-staas: Sprawia wrażenie jakby zlecili kilku osobom napisać coś miłego o tym festiwalu, po czym sklecili to w jeden wpis, nie czytając całego. To by tłumaczyło dlaczego jeden paragraf przeczy innemu.
coraz więcej amatorów się pcha do zabawy, powinni wprowadzić jakieś licencje, woodstok tylko dla prawdziwych alternatywek i alternatywków.


@tamto-to-tamto: ty tu jakies sarkazmy urządzasz a to jest najprawdziwsza prawda. A pojecie alternatywka to raczej do woodstocku nie pasuje bo alternatywki to sa dziewczyny ok 20 lat i mniej, a sam woodstock ma juz 25 xd