Wpis z mikrobloga

@szerokikarq mam nadzieje ze w miare czytelne. Miałem mega świeżą paczkę London Ale III - niecałe 1,5 miesiąca od daty wyprodukowania. Zrobiłem starter ktòry przejedły w niemal 24h. No i to pierwsza warka ktòrą fermentowałem w lodòwce ze sterownikiem. Na dole jest zapisany schemat fermentacji. Startowałem w 17*C, choć uważam, że to trochę nisko. Teraz kończę fermentację Milkshake'a i puściłem je w 18*C na początek. Kontrola
gieneq - @szerokikarq mam nadzieje ze w miare czytelne. Miałem mega świeżą paczkę Lon...

źródło: comment_aObUNx0auSwnH8OSrbCr887aA0rzoT3B.jpg

Pobierz
@szerokikarq I co do wody, to warzyłem na najtańszej made by tesco - 5l za 1,80 bodaj. Moja kranowa jest dosyć twarda co nie jest wskazane dla IPA. Trochę ją zmodyfikowałem co jest w notstkach. Miałem zamiar jeszcze dodać ~ 1g soli Epsom (siarczan magnezu), ale niestety moja apteka nie wyrobiła się z dostawą. Jeśli cos miałbym zmienić to nie chmielił bym wogòle na goryczkę, bo jednak deliktanie w tle
@stjimmy pierwsze NEIPA zrobiłem na tych dedykowanuch z Fermentum Mobile, porażka. Pòźniej 3 warki na Conanach z Imperial Yeast - trudne w obsłudze. Za każdym razem fermentacja się zatrzymywała a pòźniej wznawiała w butelkach ¯_(ツ)_/¯ Przegazowanie gotowe. Na szczęście szybko rozpite, ale granaty by były na bank. 1318 bardzo fajne, teraz na topie podobna są Hazy Dayz.
@gieneq: no też na nich robiłem, tych z FM i słabe. Podobno to klony Conana, a że Conany jest ciężko sklonować więc wyszła lipa ¯\_(ツ)_/¯ i dawały dość dziwne estry

teraz na topie podobna są Hazy Dayz.


@gieneq: trzeba będzie spróbować jak już temperatury na dworze się ustabilizują :p narazie przez lato robię na kveikach
@gieneq: kveiki od FM są wspaniałe imo, ostatnio kręciłem lekkiego malina ale na nich, do 32 stopni, a kolega fermentował bazę pod leśne piwo w 35-36C i był spoko profil

a z London Ale 3 absolutnie zawsze mam problem z przegazowaniem, który występuje po ok 3-4 msc i słyszałem już wiele podobnych przypadków po użyciu tych drożdżaków ( ͡° ʖ̯ ͡°) a szkoda, bo to chyba moje