Wpis z mikrobloga

6 rano niedziela - wszędzie cisza i spokój... nie licząc kręcącego się po domu współlokatora.

Kiedyś napisałam na mirko, że moi współlokatorzy są nienormalni, bo gdy mają wolne w weekend, to kręcą się po chałupie od samego rana, hałasują, tłuką czym popadnie i rozmawiają. Zalała mnie fala hejtu, że jak ja mogę być taka niedobra dla ludzi, że wszystko mi przeszkadza i że to ze mną coś nie tak. Życzę tym wszystkim mądralom wykopowym TAKICH uciążliwych i upierdliwych współlokatorów, którzy od rana do nocy przesiadują we wspólnej kuchni, prawie nigdy z niej nie wychodzą, a sobota i niedziela rano to idealna pora do krzątania się i trzaskania drzwiami - mimo że mają wolne. I pozniej siedzą tak na karku przez cały dzień w tej ciasnej kuchni - że człowiek ma ochotę tylko zrobić se kawę i uciec, bo niemal dyszą za plecami non stop.

Uprzedzając: tak, rozmawialam z nimi. Pozostaje przeprowadzka, bo dłużej tak nie wytrzymam.
  • 115
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@Relewantna: też tak miałem, szybko uciekłem na kawalerkę. Teraz mam spokój, człowiek po paru latach mieszkania studenckiego docenia wolną kuchnię i łazienkę kiedy się chce.
  • Odpowiedz
@Relewantna: Nie możesz gotować w tym samym czasie co oni gotują? XD
Chciałabyś wyznaczone godziny przebywania w kuchni dla każdego? To brzmi całkowicie normalnie że sobie siedzą i rozmawiają w wspólnej kuchni, jak chcesz siedzieć sama masz swój pokój, chyba tam ci nie przychodzą xD
  • Odpowiedz
@Relewantna ja to wiem co czujesz, jak mieszkałem sobie z ziomkami w mieszkaniu i jak do jednego ziomka przychodziła dziewczyna to jak zaczęli sobie coś robić to godzinami siedzieli w kuchni ( ͡° ʖ̯ ͡°) czasami plus był taki że częstowali, ale większym minusem było to, że zlew był potem zapchany garami przez jakiś czas zanim się ogarneli -.-
Mnie osobiście #!$%@? chodzenie rano. Jak ja budzę się
  • Odpowiedz
@Relewantna: Po prostu znajdź podobnych do siebie, to najlepsze rozwiązanie. Jak ktoś lubi imprezy czy posiadówki to wiadomo, że takie coś nie będzie mu przeszkadzało. A jeśli ktoś pracuje i potrzebuje się wyspać, no to niech szuka pracujących w podobnym trybie. Wbrew pozorom przeprowadzka jak się mieszka na pokoju to nie jest niewiadomo co.
  • Odpowiedz
@Relewantna Mam takie same współlokatorki. Sobota 6.00 rano, a one sobie blendują owoce ehhh. Drzwi od łazienki też nie potrafią normalnie zamknąć. Hitem było jak mieliły o 3 w nocy, z piątku na sobotę ziarna kawy w takiej głośnej maszynce.
  • Odpowiedz