Wpis z mikrobloga

Czyli pół Polski po pijaku przejechał i gdy wsiadał do samochodu musiał mieć jeszcze więcej.


@LibertyPrime: Różnie mogło być.
2.5 promila to już chyba jest za dużo jednak żeby zostało z poprzedniego dnia.
Raczej stawiam na to że jest ostrym alkoholikiem i po prostu rozpił pół litra w trasie po łyczku co jakiś czas.

To takie stadium "piersiówkowe" alkoholizmu, kiedy alkoholikowi nie wystarczy nawalić się raz dziennie wieczorem, a po prostu
@ziuumm: @hellfirehe: albo chlał przez kilka dni, po takich ciągach długo schodzi i można nawet trzeźwo wyglądać, a we krwi mieć grube promile.


@Fafnucek: @Yahoo_:

To z tego co wiem właśnie jest charakterystyczne dla alkoholika w takim ciągu.
Po pierwsze trwa to tygodniami, pije się małymi porcjami, a mózg i reszta organizmu nawet nieźle się przystosowuje do jako takiego funkcjonowania z takimi promilami.
Bardzo ładnie to jest sportretowane