Wpis z mikrobloga

@miki4ever: no tak. Zapewne miał wrażenie, że to będzie super żarcik, ale tak nie pykło. Kultura osobista. I jak mówiłem - szacunek to nie darmowe cukierki i nie należy się każdemu. Zawsze jest kontra: to co? Nie szanujesz tych ludzi i źle im życzysz/nienawidzisz? Nie, po prostu są dla mnie neutralni. Szacunek to wyższa forma pewnego rodzaju sympatii.
@kinlej: ta dopóki ten "bachor" nie będzie twoim bo okaże się kiedyś że jakiemuś wsiurowi z obsługi coś niespasuje bo jego wychowywali tak a nie inaczej czy inne bzdety. Nikt nie ma prawa napisać ci czegoś takiego na paragonie i tyle. Zwłaszcza jak zostawiasz, gruby, ciężko zarobiony hajs w hotelu.
@NukeOps: w takim razie osoba pracująca w obsłudze zachowała się jak ostatni cham bo przelała swoja osobistą i subiektywną frustrację
Komus brakuje instynktu samozachowawczego.

Kazdy, kto pracował z klientami wie, ze często sie rzuca mięsem na nich. Chodzi mi o sytuacje, gdy klient stwarza problemy, nagle zmienia ustalenia etc.
Tylko, ze gdy taki klient dzwoni lub przyjdzie, to sie mowi z uśmiechem "dzień dobry".

Praca z klientem to okazja, zeby wyrobić sobie szczękę Chada. Bo trzeba zaciskać zeby i byc uprzejmym dla kogos, kogo w myślach sie wlasnie morduje.

Kwestia profesjonalizmu.
@mwmichal: Ale jesteś zdegustowany, ale zniesmaczony, taki tradycjonalista i autorytet moralny z kijem w dupie. Kogoś śmieszy coś, co ciebie degustuje ale WSTYD powtarzam WSTYD