Wpis z mikrobloga

Polski pomnik w centrum miasteczka Itaiopolis w Brazylii (stan Santa Catarina). Na około 25 tysięcy mieszkańców Itaiopolis większość z nich posiada polskie korzenie. W mieście, prócz wielu polskich, tradycyjnych chat znajdziemy również inne, polskie symbole - w głównym parku znajduje się stara, drewniana chata polska (gdzie znajduje się muzeum kultury polskiej), a kawałek za miastem znajduje się polski kościół.

Wybaczcie, że tak długo nic nie wrzucałem. Nie miałem na to czasu, wyjazd wszedł na wielkie obroty. Wróciłem do Polski i nadrabiam!

Zgodnie z planami, w każdym z odwiedzonych krajów odnalazłem potomków Polaków, którzy 150 lat temu opuścili Polskę i wyjechali do Ameryki Południowej. Na przestrzeni ostatnich miesięcy odbyłem wiele fantastycznych i poruszających rozmów. Kilka razy zdarzyło się, że razem z rozmówcą płakaliśmy. Bo jak się nie wzruszyć, kiedy słyszysz, że:

1. Rodzina twojego rozmówcy (mieszkająca pod Lwowem) wypłynęła z Polski chwilę przed wybuchem drugiej wojny światowej. Wchodząc na pokład statku jego obsługa oświadczyła, że ich najmłodsze dziecko, które miało akurat ospę, nie może wejść na pokład. Rodzice zostawili naprędce dziecko u ciotki. Po zakończeniu wojny rodzina wróciła do Polski, aby je odnaleźć. Nigdy im się to nie udało.

2. Gdy wybuchła II wojna światowa czterech młodzieńców z wioski w Brazylii popłynęła do Europy, żeby walczyć o Polskę. Ich losy to scenariusz na film na miarę "Szeregowca Ryana".

3. Pod koniec lat trzydziestych do Argentyny wyjechała tylko część rodziny mojego rozmówcy. Reszta pozostała w Polsce. W 1960 roku ojciec mojego rozmówcy odważył się w końcu polecieć do Polski, aby szukać kontaktu z rodziną, która została w Polsce. Przypadkiem w pociągu wpadł na swojego brata.

Byłem w Urugwaju, Brazylii, Paragwaju i Argentynie. Odwiedziłem prawie 40 miast, miasteczek i wsi. Przed wyjazdem założyłem, że sukcesem będzie, jeżeli w każdym miejscu znajdę chociaż jedną osobę, która będzie chciała ze mną porozmawiać. Rzeczywistość okazała się dużo inna - w znacznej części miejsc spotkałem dużo więcej ludzi, którzy chcą ze mną rozmawiać. Wieść o mnie rozniosła się błyskawicznie, z dnia na dzień dzwonili do mnie ludzie, żebym przejechał tu lub tam. W związku z tym nie udało odwiedzić mi się wszystkich krajów, które chciałem, ale to problem z kategorii tych dobrych problemów. Do Ameryki polecę jeszcze raz, odwiedzić pozostałe kraje. ( ͡° ͜ʖ ͡°)

To były niesamowite miesiące, mam ponad 50 godzin materiału wideo, drugie tyle dodatkowych rozmów na dyktafonie. Poza wszystkimi spotkaniami, bycie w tych krajach było wspaniałym doświadczeniem. Poznałem dziesiątki osób, zobaczyłem niezwykłe miejsca i przeżyłem niesamowite historie. No i wypiłem niesamowite ilości alkoholu, bo tamta Polonia nie oduczyła się pić i prawie każdy chciał ze mną napić się wódki.

Zgrałem już materiał, niedługo zacznę powoli montować wszystko. Spodziewajcie się niedługo trailera!

___

Założyłem Fanpage na Facebooku związany z moją podrożą: https://facebook.com/Śladami-Polonii-276509473302980/

#podrozemateoaka #podroze #gruparatowaniapoziomu #brazylia #amerykapoludniowa

Zrobiłem listę na mirkolisty: Podróże Śladami Polaków (kontynuacja #podrozemateoaka) - na listę możesz się dopisać klikając na jej nazwę.

https://mirkolisty.pvu.pl/list/101xzbXKr1a3QQkZ
mateoaka - Polski pomnik w centrum miasteczka Itaiopolis w Brazylii (stan Santa Catar...

źródło: comment_MJBR6GNib4oJQ5ka7VIVsrKFOga2Hw0F.jpg

Pobierz
  • 12
Jakimś cudem trafiłem na ten tag wczoraj, obejrzałem wideo sprzed 2 miesięcy i powiem tyle: wincyj panie. Zajebista robota.

i prawie każdy chciał ze mną napić się wódki


Mam nadzieję, że ten 'prawie' 3 dni do tyłu chodził, bezbożnik i wichrzyciel ( ͡° ͜ʖ ͡°)