Wpis z mikrobloga

Cześć,
Wiem, że tu ponoć wielu przegrywów, ale czy można mieć w sobie skumulowane wszystkie cechy, które są wymieniane w wypowiedziach spod tagu #przegryw :( ? Otóż:
1 jestem niewysoki, naprawdę brzydki, niesympatycznie wyglądam,
2 kończę dość słabe studia, choć pracuję w zawodzie - #gownopraca,
3 nie mam znajomych, poza jednym, ktorego towarzystwo mnie już denerwuje (jeszcze większy przegryw),
4 nie mam możliwości emigracji do #warszawa, żeby znaleźć normalną pracę,
5 kłopoty z erekcją jako pochodna uzależnienia od masturbacji - co prawda podjąłem z tym walkę, ale poprawa jest ledwo zauważalna,
6 chęć do samodestrukcji - na przykład podczas, i tak nielicznych, randek, na jakie kiedyś się umawiałem, potrafiłem specjalnie być oschły i nieprzyjemny. Wszystko po to, by dziewczyna już sobie poszła; byłem zadowolony, że zmarnowałem szansę.
7 pogarszająca się, choć kiedyś świetna, pamięć - jak ja sobie poradzę w świecie, w którym jest coraz większa automatyzacja?????
8 co najważniejsze, gdyż nie mam na to absolutnie żadnego wpływu - RODZICE. Są ludźmi niewykształconymi, pracują na część etatu za najniższą stawkę i totalnie nie widzą w tym problemu. Gnieździmy się w małej kawalerce, w której jest problem nawet z dostępem do wody, o toalecie nie wspomnę. No ale rodzicom to nie przeszkadza - może państwo za kilka lat da lepsze... W dodatku ojciec kiedyś sporo pił, a matka jest nadopiekuńcza - idealna mieszanka, żeby dotknął mnie także problem DDA.
Matka jest o kilkanaście lat młodsza od ojca, który zaczyna też chorować, więc sama powiedziała mi, że nie pozwoli mi opuścić domu, bo mam się nią opiekować. Właściwie, w takiej sytuacji, nie muszę przejmować się wyglądem, brakiem relacji z dziewczynami, czy impotencją, bo i tak nie będą dotyczyć mnie relacje z kobietami.
#!$%@? mać, to jest niemożliwe... Ja zaczynam sie zastanawiać nad wstąpieniem do zakonu, byleby tylko o wszystkim zapomnieć...
Proszę, doradźcie mi chociaż co do jednego-dwóch z powyższych punktów
#przegryw #dda #tbwngf
  • 9
@sammmmm: To koniec koleś, #!$%@?łeś życie, a może to ono Cię #!$%@?ło? Tego już się nie dowiemy...gdybyś nie był trollem to napisałbym Ci najprostszą receptę na wyjście z tego impasu, ale że nim jesteś więc...żryj gruz!