Wpis z mikrobloga

@Griffith: Mnie tam bardziej #!$%@? DLC do DS3 - nie dość, że prawdziwe zakończenie w formie DLC, nie dość że kończy się nierozwiązanym zatrzymaniem akcji, bo DS4 nie będzie, to jeszcze tak bardzo bym chciał żeby cały DS3 był jak ten DLC >-<
@Griffith: Dead Space był spoko. Ale trójki już nie skończyłem. Obstawiam na oko, że jakieś 80% gry przeszedłem.
Niemniej ekstremalnie wkurza mnie typ straszenia, jaki przyjęło Dead Space. I ogólnie gry.

Naprawdę - żeby kogoś wystraszyć to trzeba pizgnąć jakimś jumpscarem?! ( )

Gdzie te czasy Silent Hilla. Głupie PlayStation, a bałem się ruszyć ludkiem, bo
coś_ czekało za rogiem. I nigdy nie wiedziałem co pokręconego się
@Griffith: nie do końca. Jumpscare to sposób, jak coś nagle, z znienacka wyskakuje na twarz. Ale w sumie...no też można podciągnąć pod to. Bałem się ruszyć, bo coś mi tam pewnie wyskoczy :-) Ale wiedziałem, że coś tam jest. Nie byłem zaskoczony nagle, że idę cichym korytarzem, a nagle...jeb!

A w Silent Hill sam klimat powodował, że wręcz z samej natury bałem się w to grać. A jumpscarów raczej tam nie
@Griffith: Mi się akurat końcówka Dead Space 2 podobało, bo trzymała w takim napięciu, że aż jajko można było znieść.

Wpierw ta straszna maszyna od oczu podczas której przechodzenia zawsze pocą mi się ręce - normalnie najstraszniejszy segment z całej serii. Po tym BACH Regenerator w tym samym pomieszczeniu, ty musisz otworzyć drzwi kiedy on idzie w twoją stronę. Potem wszystko wyskakuje ze ścian, on cię goni, wszystko wybucha. Na końcu