Wpis z mikrobloga

@zkmowiec: Pamiętam jak były kubki 300 ml, lali wodę do pełna. Nawet sok można było dostać. Teraz oszczędności Panie, bo firma by padła od takich luksósów.
Trzeba było wołać nalewacza, by dolał ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@zkmowiec raz poprosiłam żeby mi dolał do pełna to powiedział, ze nie może, bo tak jest przykazane i ze to kwestia bezpieczeństwa ( ͡° ʖ̯ ͡°) ta pojemność to żart
  • Odpowiedz
@zkmowiec: Akurat miałem przyjemność pracować jako polewacz :D Wody dajemy specjalnie tak mało, żeby starczyło na wiecej osób, bez potrzeby wracania się i jej dolewania. Oczywiście zawsze tłumaczeniem było, że to ze względów bezpieczeństwa ;) Ale jak ktoś poprosił o dolanie to nigdy nie bylo problemu. Nawet jak ktoś kulturalnie zapytał, dostawał 2 poczęstunki. Byli też "stali klienci", którzy brali herbate, z dwoma kubkami wody ;) Oczywiście wszystko odbywało się
  • Odpowiedz