Aktywne Wpisy
Szarmancki-Los +103
Też tak macie że musicie mieć zegarek na ręku? Odkąd mama mi kupiła w podbazie taki zegarek z kalkulatorem to niemalże codziennie noszę zegarek. O ile po domu mogę nie mieć, to jeśli już wyjdę bez to mój mózg zaczyna mi wysyłać sygnały że na nadgarstku pusto i czuję się niekomfortowo, nawet jeśli to jest głupie pięciominutowe wyjście do sklepu. Myślę że zegarek stał się integralną częścią mnie.
Xefirex +101
Cześć mireczki, mam problem z różowym. 22 lata here, mieszkam w mieście 140k ludzi na dalekim południu Polski. Mam dobrą, stabilną i rozwojową pracę, własne mieszkanie. Planuję złożyć papiery na uczelnię i studiować zaocznie dojeżdżając na zjazdy i pracować w swoim mieście. Różowy planuje wyjechać na studia do tego samego miasta wojewódzkiego, marzą jej się studia dzienne bo "na zaocznych nie da rady bo trzeba uczyć się wszystkiego samemu i nie będziemy mieli dla siebie czasu jak w tygodniu praca a w weekend studia". Wymaga ode mnie tego bym rzucił pracę, która daje mi całkiem fajne zarobki (nie jest to programista 15k ale okolice 8k bez problemu), zostawił mieszkanie i generalnie wszystko co tu mam żeby wyjechać z nią na spontanie. Twierdzi że jakoś sobie poradzimy, przy czym ja wiem że nie. W tym mieście nie znajdę od ręki pracy która da mi takie zarobki, o ile w ogóle znajdę. Na studiach dziennych mogłaby (a pewnie by tego nie robiła bo nie jest skora do pracy, czyli byłbym jedyną osobą pracującą na nas) sobie co najwyżej dorabiać w tygodniu i w weekendy przez co, jak sama stwierdziła w przypadku zaocznych, nie będziemy mieli dla siebie czasu. To samo sobie zaprzecza. Co więcej, różowy nie chce iść na żadne ustępstwo w moim kierunku - to ja mam rezygnować ze wszystkiego żeby jechać na podbój innego miasta. Proponowałem już chyba wszystko, włącznie ze związkiem na odległość i wspólnym mieszkaniem w naszym mieście + studia zaoczne. Niestety, bez skutku. Najlepsza by była wspólna decyzja co dalej, jednak różowy ucieka od tematu i mówi że wszystko zależy ode mnie. Co więcej jestem obarczany zniszczeniem związku bo "kasa jest ważniejsza ode mnie". Odkąd miałem 18 lat marzyłem o tym żeby otworzyć własny biznes, w ubiegłym roku pojawił się realny plan na własną firmę, który niestety wymaga nakładu finansowego. W obecnej pracy jestem w stanie odłożyć powyżej 4k miesięcznie, co znacząco ułatwia. Z drugiej strony kocham ją i nie chcę żeby ten związek się kończył ale sam nie wiem co mam o tej sytuacji myśleć. Mireczki pomóżcie ( ͡° ʖ̯ ͡°) to ze mną coś nie tak czy różową mam świrniętą/niedojrzałą?
#logikarozowychpaskow #kobiety #rozowepaski #zwiazki
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Eugeniusz_Zua
Dodatek wspierany przez: Wyjazdy studenckie
Co byś zrobił na moim miejscu?
Komentarz usunięty przez moderatora
Bedzie przynajmniej mogla zwalic wine na ciebie, jak sie zwiazek rozpadnie. Niestety, nie da sie pogodzic waszych racji, bo albo jedno rezygnuje ze wszystkiego, albo drugie.
Zreszta, majac 22 lata i zarabiajac tyle, to TY jestes lepsza partia niz jakis rozowy bez pracy xD, a jak dzisiaj wszystko rzucisz to bedziesz sobie plul w brode
Studia dzienne - jeszcze oczywiście zależy jakie, ale jak jakieś szambo typu politologia, europeistyka itd, to kompletnie nie porozumienie i w ogóle strata kasy i czasu.
Niestety, też przerabiałem podobne tematy i kończyło się rozpadem
@AnonimoweMirkoWyznania: Źle napisałeś.
Twierdzi że ty sobie poradzisz i ją utrzymasz.
Moim zdaniem różowa szuka powodu aby zakończyć związek "z twojej winy"
Jest w wieku rozpłodowym :) a w mieście 140k nawet na tinderze nie ma dość atencji. Co innego w mieście wojewódzkim.
To taka odpowiedź z tagu #p0lka :D
A tak na serio.
O ile tobie twoje miasto oferuje możliwość zawodowej/osobistej realizacji, to jakie możliwości ma twoja dziewczyna? Duże miasto jest bardzo atrakcyjne i nic dziwnego że chce życie studenckie
@graf_zero: owszem, jest atrakcyjne ALE po głębszych przemyśleniach - duże miasto nie
Zaakceptował: Eugeniusz_Zua
@AnonimoweMirkoWyznania: To dobrze, że jednak zdecydowała się zostać ( ͡° ͜ʖ ͡°)