Macie kogoś komu mówicie naprawdę wszystko? Bez znaczenia czy chodzi o przyjaciela/kę, partnera/kę, małżonka. Chodzi o sam fakt posiadania takiej osoby. To co myślicie, czujecie, nawet najgłupsze głupoty, które przechodzą Wam przez głowę, czy raczej zostawiacie dla siebie pewne myśli?
Tak mnie zastanawia czy dobrze w ogóle być tak maksymalnie szczerym, całkowicie odkrytym przed drugim człowiekiem. Albo w ogóle czy jest to zdrowe, bo jednak różne myśli przechodzą przez głowę, czasem chociazby tylko przez moment się zagnieżdżają aby poźniej dojśc do wniosku, ze były beznadziejne. Tak więc..
@lezkaniebieska: Nie mam, ale uważam, że bliska relacja to jest dopiero taka, w której się mówi wszystko. To co myśli i czuje czlowiek mnie na swoj sposób fascynuje
@lezkaniebieska: wszystko to absolutnie nie, ale kiedyś będąc mocno zrobiony z kumplem powiedziałem mu co mnie gryzło, on też się trochę otworzył i tak w sumie się mocno zaprzyjaźniliśmy
W sunie jeślibym czegoś mu nie mogła powiedzieć lub bala się, że nie wiem..uzna, że jestem głupia czy coś to by bardzo zle świadczyło o naszym związku.
@Thachi: a nie sądzisz, ze co za dużo to nie zdrowo? Że nie zawsze można mówić wszystko, bo można być niezrozumianym tak jak trzeba, można kogoś zranić etc
@crazykokos: i mówisz im dosłownie wszystko o czym myślisz, czujesz? Każdemu? Jak
@lezkaniebieska: nie mam takiej osoby bo sam jestem taka osoba. Mam wielu znajomych, ktorzy mowia mi o roznych sprawach. Nigdy nie dziele sie tymi historiami z nikim, nawet z osobami najblizszymi. Wychodze z zalozenia, ze mam dotrzymac tajemnicy.
@lezkaniebieska: nie wyobrażam sobie tego, że ktoś wie o mnie wszystko. Znajomych mam więcej, ale nie takich, żeby z nimi rozmawiać o prywatnych sprawach, a tym bardziej im się żalić.
@lezkaniebieska: Grunt to właśnie dobierać sobie bliskich ludzi, którym właśnie można powierzyćtakie zaufanie a nie martwić się, że się obrażą jak dzieci albo czegoś nie zrozumieją
@lezkaniebieska no praktycznie co drugi, co trzeci dzień się z kimś spotykam. Jak nie to dzwonimy. Kontakt na Messengerze non stop. Gadamy o kasie, dokładnie wiemy ile mamy na swoich kontach, pokazujemy różne screeny, rozmawiamy o rodzinie, problemach w rodzinie, o tym z kim się spotykamy, z kim sypiamy. No o wszystkim. Nie ma tematu, na który nie gadamy,njakiegoś tabu. No i mam przyjaciół zarówno wśród kobiet jak i mężczyzn. Wierzę
@lezkaniebieska: O wszystkim mogę porozmawiać z większością znajomych, a nawet z przypadkowymi ludźmi w internecie. Paradoksalnie nie potrafię zbytnio rozmawiać z rodziną, przez co w pewnym sensie dzieli mnie z nią większy dystans niż ze znajomymi.
Zależy też co masz na myśli pisząc "wszystko". Bo nie da się mówić o wszystkim, nawet w przypadku jednej osoby byłoby to trudne. Mi chodzi głównie o kwestie światopoglądowe, przemyślenia, opinie. Tu mogę płynąć
@niechcemisie_: o takich rzeczach to można rozmawiać z każdą osobą. Ja zrozumiałem to jako sprawy osobiste, bo na przykład nigdy bym nie mówił wszystkim wokół takich rzeczy o których pisze na przykład @crazykokos
@Cumpelnastodwa: nie męczy Cię takie powiernictwo? Też często wysłuchuję zwierzeń innych, ale nie sądzę że pomimo iż piszą czy mówią aby im poradzić odkrywają się tak na sto procent. Każdy przecież maskuje chociażby swój egoizm.
@niechcemisie_: chodzi mi o takie wszystko, że odkrywasz się zupełnie z myśli i uczuć, nawet tych mocno prywatnych, nawet z głupich myśli, które przychodzą do głowy.
ja to nie rozumiem jak ludzie mogą sobie wchodzić na wykop i pisać jakieś wściekłe komentarze na temat polityki i się wzajemnie obrażać, nie lepiej wrzucać jakieś shitposty i sobie czilować na spokojnie?
Tak mnie zastanawia czy dobrze w ogóle być tak maksymalnie szczerym, całkowicie odkrytym przed drugim człowiekiem. Albo w ogóle czy jest to zdrowe, bo jednak różne myśli przechodzą przez głowę, czasem chociazby tylko przez moment się zagnieżdżają aby poźniej dojśc do wniosku, ze były beznadziejne. Tak więc..
#pytanie #przemyslenia #relacje #zwiazki #przyjazn
Mówicie komuś o sobie dosłownie wszystko, czy zostawiacie pewne uczucia/myśli dla siebie?
W sunie jeślibym czegoś mu nie mogła powiedzieć lub bala się, że nie wiem..uzna, że jestem głupia czy coś to by bardzo zle świadczyło o naszym związku.
@Thachi: a nie sądzisz, ze co za dużo to nie zdrowo? Że nie zawsze można mówić wszystko, bo można być niezrozumianym tak jak trzeba, można kogoś zranić etc
@crazykokos: i mówisz im dosłownie wszystko o czym myślisz, czujesz? Każdemu? Jak
Zależy też co masz na myśli pisząc "wszystko". Bo nie da się mówić o wszystkim, nawet w przypadku jednej osoby byłoby to trudne. Mi chodzi głównie o kwestie światopoglądowe, przemyślenia, opinie. Tu mogę płynąć
@mojemirabelki: rozumiem.
@niechcemisie_: chodzi mi o takie wszystko, że odkrywasz się zupełnie z myśli i uczuć, nawet tych mocno prywatnych, nawet z głupich myśli, które przychodzą do głowy.
@crazykokos: