Wpis z mikrobloga

Dzisiaj ostatni dzień trwania mojej umowy. Szefowi wydaje się, że w przyszłym tygodniu przyjdę do pracy, mimo, że przez ostatnie dwa miesiące nie znalazł chwili, żeby omówić warunki ewentualnego przedłużenia lub cokolwiek zaproponować.

Oczywiście w międzyczasie znalazł chwile, żeby mi znowu dorzucić nowych obowiązków i jeszcze ponarzekać, że się nie wyrabiam.

Sporą cześć moich obowiązków to rzeczy, którymi nikt inny w firmie się nie zajmuje i nikt nie wie jak je zrobić.

Się chłopak zdziwi w przyszłym tygodniu.

#pracbaza #januszebiznesu
  • 141
Ciężko natomiast znaleźć w google serie upadków firm z powodu odejść pracowników ( ͡° ͜ʖ ͡°)


@ediz4: Bo firma nie padnie. Ale Janusz będzie miał sraczkę, będzie szukanie pracownika na hurra i szkolenie na cito. Będzie sporo strat - ze względu na opóźnienia, może nawet strata jakiegoś klienta firmy. Ot po prostu do tępego łba właściciela może trafi że pracownik to nie niewolnik i jak nie chce
@meshack: oczywiście, że samoloty latają w gniazdkach jest prąd. Janusz w ogóle nie wpływa na te kwestie :) za to Janusza dupa zapiecze i o to chodzi, bo sam pracuję gdzie mnie szanują i moją wiedzę. a kolega @krasnolud naprawdę nie ma nic do stracenia. Bo praca u takiego debila na dłuższą metę i tak nie wchodzi w grę. Trzeba mieć do siebie i pracodawcy szacunek. Tym bardziej Mirek wspomniał, że
Chyba nie kumasz ile #!$%@? może zrobić odejście z Januszeksu np. kadrowej, kolesia od IT, pracownika zajmującego się aktami finansowymi czy innych stanowisk


@poprostumort: Następny co uważa, że są stanowiska niedozastąpienia na tak niskim poziomie zaszeregowania jak zwykły koleś z IT czy kadrowa.
Co, nagle wszystkim komputery padną czy ludzie się zwolnią i bez kadr firma przestanie istnieć?

Jak jest firma na tyle duża, że potrzebuje kadr to zazwyczaj ma na