Wpis z mikrobloga

@Krasznysztawa w sumie to sprytnie z ich strony ( ͡º ͜ʖ͡º) wiedzieli że Januszostwo sprzeda się lepiej niż foteczka u blogerky na insta. Parę razy odmówili, cyk udostępnione i teraz sobie ludzie udostępniają nawzajem bo hehe beka blogerki chcą za darmoszke. No i jeszcze się postawili na takich "my nie potrzebujemy reklamy bo ludzie i tak przychodzą na nasze przysmaki", a jedzenie mają totalnie zwyczajne. ¯_(ツ)_/¯
  • Odpowiedz
@Krasznysztawa: Założę się, że jakbym zbadał historię konta to okazałoby się, że ogromna większość follow kupiona. Przecież Instagram to portal pełny botów i fake kont, żeby podejmować współpracę z osobą która istnieje tylko na insta to trzeba mieć nierówno pod czachą.
  • Odpowiedz
@Krasznysztawa: 340k prawdziwych followersów to jednak jest trochę. Jeśli tematyka jej konta pasuje do gastronomii, to oferta nie jest taka zła. Co do ich argumentu, że inni goście wrzucają zdjęcia za darmo to trochę jak porównanie reklamy na billboardzie z plakatem wiszącym gdzieś na słupie ogłoszeniowym, za zasięg się płaci.
  • Odpowiedz
@Krasznysztawa: odkąd w Krakowie prężnie działa Tauron Arena i jest na nich masa koncertów, średnio przed każdym dostajemy do hotelu 2-3 mejle od gwiazd insta, że za pobyt + bilet na koncert polecą nasz hotel iks #!$%@? de.
  • Odpowiedz
@Krasznysztawa: Kiedyś o jedzenie żebrali biedni, bezdomni lub menele grasujący w okolicach budek z żarciem. W 2019 roku o jedzenie żebrzą w internecie młodociane zjeby zwane influencerami i blogerami ¯\_(ツ)_/¯ Że im nie wstyd...
  • Odpowiedz
  • 31
@Krasznysztawa Ja na ich miejscu wychodzilbym z kontroferta: "Influencer" Z oplaca sobie sam posilek, robi reklame na insta czy gdzie tam ma obserwujacych i jezeli pojawi sie X klientow i z haslem "jestem od Influencera Z" wyda na swoj posilek najmniej Y zl - influencer Z dostaje zwrot za swoj rachunek. Reakcje na taka oferte pewnie bylyby jeszcze zabawniejsze. Gwarantuje ze zaden z nich tego nie przyjmie, bo wiedza ze ta ich
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 7
Mówcie co chcecie ale ja tu widzę zerowe zrozumienie tego jak działa reklama ze strony knajpy. Czysto liczbowo to reklama z zasięgiem 300 tys ludzi za cenę obiadu to niemal jak za darmo. Co z tego że osoba która to wrzuca w zasadzie będzie tylko jadła za darmo. Mają coś bardzo wartościowego do zaoferowania w zamian więc jeśli się śmiać to chyba tylko z tego jak nisko się cenią.
  • Odpowiedz
@Krasznysztawa: Dokładnie jak napisał BaKaZa. Jeśli kiedykolwiek jakiś influencer przychodzi po coś za darmo bo ma dużo "folołersów" to zaproponuj współpracę na takiej zasadzie:
Teraz płacisz w pełni za obiad / produkt / usługę / cokolwiek i powiedz o tym na swoim profilu. Jeśli do końca miesiąca przyjdzie do nas co najmniej 10 osób to zwrócimy ci pieniądze.

I nagle wszyscy znikają. Szczególnie dobrze sprawdza się to w gdy prowadzi się
  • Odpowiedz
Mówcie co chcecie ale ja tu widzę zerowe zrozumienie tego jak działa reklama ze strony knajpy. Czysto liczbowo to reklama z zasięgiem 300 tys ludzi


@peetee: kilka kwestii:

1. Ile z tych "follołersów" to prawdziwi ludzie a nie fake konta?
2. Ile z tych prawdziwych kont jest z Polski?
3. Ile z tych kont to ludzie których stać na tę restaurację, a ile to dzieciaki które nie są "targetem" lokalu?

A
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@Krasznysztawa: a to nie jest tak, że ci influenserzy i tak dużo hajsu zarabiają? A teraz jeszcze, zebractwo, to właśnie zapłata za posiłek jest jedną z determinant oceny, czy było warto. XD
  • Odpowiedz
Jeśli knajpa dobrze prosperuje to nie potrzebuje takiej reklamy zwłaszcza w czasie wakacji i Openera - obserwatorami większości tych "gwiazdeczek" są dzieciaki, a knajpa i tak ma ograniczoną liczbę gości których może przyjąć i blokowanie stolika przez pare godzin bez zapłaty nie przyniesie restauracji żadnych dodatkowych zysków.
  • Odpowiedz
@peetee: ale jak masz dobrze prosperujaca lokalnie knajpe to nie wiem czy jest Ci potrzebna reklama o zasięgu ogolnopolskim na profilu kogoś kto nie prowadzi jakiejś uznanej krytyki kulinarnej, a świeci dupa i innymi częściami ciała. Z tych 300k wtedy robi się nie wiem ile potencjalnych klientów.
  • Odpowiedz
@Krasznysztawa: Aż mi się przypomniała Magda Gessler, która nie chciała zapłacić za pobyt w hotelu i zrobiła imbę z powodu tego, że pracownicy i dyrekcja domagali się zapłaty. To było chyba w Dolinie Charlotty. Nie chciała zapłacić, bo dla nich jej pobyt tam był "promocją" i "zaszczytem" gościć taką gwiazdę.
  • Odpowiedz