Wpis z mikrobloga

Wspólnie z #niebieskipasek zastanawialiśmy się nad tym, czy dziecko to w ogóle dobry pomysł? Jak pomyślę, że mogłoby żyć słabo, tj. w cierpieniu, bez ambicji lub w ogólne w ogólnopolaczkowym #!$%@? to się odechciewa. A jak dorzucić do tego perspektywę zmian klimatu i rzekomej umieralności ludzkiego gatunku (w co, de facto, wierzę mocno) to stwierdzam, że nawet uśmiech bombelka mam w poważaniu.

Co myślicie?
  • 85
  • Odpowiedz
@ediz4 rozumiem ten obrazek. Jednak zrozum, że ludzie którzy aktualnie pracują na tych kasach nie powinni mieć dzieci xd zazwyczaj pracują tam kobiety albo starsze, albo jakaś patola, co wolała chulać za młodu, a nie się w szkole uczyć. Zresztą nawet jak to dziecko wychowasz, to pewnie wyjedzie za granicę, a ty pójdziesz do piachu czy tak czy siak, pewnie nawet jego dzieci nie będą już mówić po polsku xd nie
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 2
@HAL__9000: to jest raczej postawa kogoś w depresji. Dopiero co skończyłem niedawno trzy cykle dość intensywnej chemioterapii i coś tam wiem o cierpieniu, a i tak trudno mi przyjąć taki punkt widzenia. Natomiast gdy co dzień latałem wypalony w "chomiczym kołowrotku" do/z roboty to bym wtedy przyznał Ci rację pomimo bycia zdrowym. Odczucie subiektywne.
Nawet śmierć nie musi być wcale cierpieniem jeśli się miało satysfakcjonujące życie i wystarczająco weń czasu
  • Odpowiedz
ilość cierpienia w dużej mierze jest wynikiem warunków jakie sami sobie stworzyliśmy


@szpongiel: Gdyby nie było ludzi, nie miałby kto tworzyć tego cierpienia, pośrednio lub bezpośrednio - bez różnicy. Wszystko wychodzi od człowieka (organizmu żywego).
  • Odpowiedz