Wpis z mikrobloga

@wyjde_z_piwnicy
Przy flexi trzeba się przyłożyć porządnie by pies słuchał i potrafił się zatrzymywać, bo przy szalonym psie jest szansa, że się rozpędzić na 5m do przodu na flexi i zawisnie na końcu. Część ludzi demonuzuje te smycz, ale jest przydatna jak się ma ogarniętego psa.

Ja bym na Twoim miejscu kupiła właśnie taką przepinaną, jak chcesz krótszą to przepinasz na koleczko najbliżej karabińczyk i masz krócej. A flexi zawsze można kupic,
@Fforrespectmidgets: u mnie idzie w ruch prawie codziennie. Kiedy nie muszę się skupiać na psie i daję jej swobodę wąchania tego co chce, wszędzie tam, gdzie chciałaby pobiegać, ale nie jest bezpiecznie na samopas, w trawie nie muszę kroczyć za nią, zbierając gówna innych burków na podeszwy, zimą może szarpnąć rozwijając taśmę, bez przewracania mnie i tak dalej. No ale dlatego kupiłam 10m, flexi na 5m w moim mniemaniu mija się
@wyjde_z_piwnicy: a w linkę tak 10-15 m swoją drogą to możesz zainwestować, bo przydaję się gdy chcesz dać szczeniorowi trochę luzu, a jednocześnie nie dopuścić by w pogoni za motylkiem wpadł pod auto ;) przydaję się do nauki odwoływań, a flexi tak jak już Ci wyżej powiedzieli to opcja dla doświadczonego i umiejącego chodzić na smyczy psa.
Choć ja np wolę w lesie mieć psa na długiej lince przywiązanej do siebie,