Wpis z mikrobloga

Ciąg dalszy wrażeń i ciekawostek z Iranu po trzech tygodniach na miejscu.

Dosłownie wszędzie można tu zapłacić kartą, nawet u sprzedawcy pomidorów na bazarze, nawet bardzo małe kwoty, a bankomaty są na każdym rogu. Pewnie wynika to z dosyć dużej inflacji, łatwiej płacić kartą niż nosić przy sobie duży plik banknotów. Najwyższy nominał jaki widziałem to 500 000 riali, które obecnie jest warte jakieś 3,3 EUR. Wymieniając w kantorze 100 EUR dostajesz wielki plik banknotów, który nie mieści się w portfelu.

Natomiast ze względu na sankcje Iran odłączony jest od światowego systemu finansowego, więc nie działają tu żadne zachodnie karty płatnicze. Na szczęście jako turysta można sobie wyrobić prepaidową kartę płatniczą, wydaje ją jeden z lokalnych banków. Działa to całkiem sprawnie: kilka dni przed przyjazdem do Iranu wchodzisz na stronę www.mahcard.com, wypełniasz dane, podajesz adres hostelu/hotelu gdzie się zatrzymujesz przez pierwsze dni pobytu. Następnie umówionego dnia i o umówionej godzinie przyjeżdża do hotelu człowiek z Twoją kartą, dajesz mu euro lub dolary i na miejscu zasila Twoją kartę odpowiednią kwotą w irańskich rialach, przeliczoną po kursie kantorowym (czyli korzystnym, w przeciwieństwie do słabego kursu bankowego). Karta jest w pełni funkcjonalna, czyli można płacić w sklepach, Internecie (jeszcze nie próbowałem) i wypłacać kasę że wszystkich bankomatów. Karta kosztuje 20 euro, potem nie ma już żadnych dodatkowych prowizji i opłat. Można ją też zasilać poprzez PayPal (jeszcze nie próbowałem), a na koniec wyjazdu niewykorzystane środki również przelać na konto PayPal. To bardzo wygodna opcja, nie trzeba targać ze sobą walizki gotówki (uwaga, nie mam żadnego związku z firmą wydającą kartę, nie płacą mi za reklamę ( ͡° ͜ʖ ͡°))

Kwestia noclegów - pewnie ze względu na sankcje nie działają tu Booking.com ani Agoda. Sytuację ratuje HostelWorld. Dotychczasowe doświadczenia z hostelami bardzo pozytywne. Nocleg w pokoju wieloosobowym ze śniadaniem to ok 7-8 Euro, pokoje dwuosobowe to 15-20 euro. Hostele bardzo przyjemne, bardzo czyste, śniadania dobre, a obsługa bardzo sympatyczna i pomocna. W miejscach historycznych zdarzało się nawet że, hostel organizował darmową wycieczkę po mieście z przewodnikiem.

Jedzenie jest bardzo dobre i bardzo tanie, dominują wszelkiego rodzaju kebaby, ale mające niewiele wspólnego z kebabem znanym z polskich ulic. Nawet wybierając się do drogiej restauracji ciężko wydać więcej niż 5-7 euro na osobę za wielką kolację.

Co do Irańczyków, podtrzymuję, że są bardzo przyjaźni i gościnni. Natomiast w prywatnych rozmowach przyznają, że dla nich sytuacja w kraju jest kiepska. Przede wszystkim ze względów ekonomicznych - trwający w kraju kryzys gospodarczy, pogłębiany jeszcze przez międzynarodowe sankcje, wysoka inflacja i bezrobocie powodują, że żyje się ciężko i z dnia na dzień jest coraz gorzej. Do tego oczywiście ograniczenia obyczajowe, które też się nie podobają i brak niektórych swobód obywatelskich. Jak powiedziała jedna osoba, w wyborach mają wybór między złym a jeszcze gorszym. Niestety nie ma perspektyw na jakąś zmianę. Rośnie frustracja obywateli wobec władzy i nie wykluczone, że nastąpi jakiś społeczny wybuch. O ile oczywiście wcześniej nie wybuchnie konflikt militarny, niektórzy lokalesi są przekonani, że do niego dojdzie. Także niestety sytuacja przeciętnego Irańczyka jest nie do pozazdroszczenia.

Kolejnym ograniczeniem jest cenzura Internetu. Facebook, Youtube, Wykop, sporo zachodnich serwisów informacyjnych, jest blokowanych. Ale np Instagram już nie i jest on tu dosyć popularny, działa też Gmail, Googe Maps, Whatsapp. Blokadę da się w miarę prosto obejść, korzystając z VPNa i jest to tu dosyć powszechnie robione.

Przebyłem już klasyczny turystyczny szlak przez Iran, czyli Teheran - Isfahan - Yazd - Shiraz, teraz podróżuję po północy, od Morza Kaspijskiego po granicę z Armenią. Na północy jeszcze mniej turystów, inne krajobrazy i klimat. Jest trochę chłodniej niż w centralnym Iranie, gdzie temperatury dochodzą obecnie do 40 stopni, a na południu do 50, co jest trochę męczące. Na niebie nie widać póki co amerykańskich samolotów ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Jakby ktoś chciał więcej zdjęć, to zainteresowanym mogę wysłać link to strony gdzie je wrzucam. Załaczone zdjecie pochodzi z Shiraz.

#iran #podroze #podrozujzwykopem #raindogwdrodze
Pobierz
źródło: comment_aCEQfhO67VGq3PFI4lkaWI3sIhao17jm.jpg
  • 58
rozumiem że mają jakiś swój własny system w którym rejestrują na podstawie paszportu fakt że legalnie wjechales do kraju. No bo jak później się wytłumaczyć przy okazji jakiejś kontroli na miejscu, że nie jesteś szpiegiem ( ͡º ͜ʖ͡º)


@Jones_Indy: na to wygląda, że mają jakiś system. A poza tym to w ciągu tych 3 tygodni nie miałem ani jednej kontroli paszportu przez jakiegoś mundurowego.
daj więcej info, jak się dostałeś, jaki budżet, z kim jesteś, czy jest bezpiecznie(zakładam, że tak)


@marcel1337: Ja akurat przyleciałem z Indii, bo Iran jest dla mnie etapem większej podróży, ale z Polski chyba najtaniej dolecieć liniami ukraińskim. Zobaczymy ile kasy pójdzie, raczej powinienem się zmieścić w 20 euro dziennie, bo Iran jest teraz bardzo tani (zobacz mój poprzedni wpis, podawałem przykłady cen). Jest bezpiecznie, ludzie bardzo przyjaźnie nastawieni. Słyszałem, że