Wpis z mikrobloga

Pierworodny znajomych kończył roczek, więc z żoną wybraliśmy się do nich z prezentem. W Pepco kupiłem dzieciakowi patriotyczną koszulkę z orzełkiem, nazwisko Lewandowski to chyba jakiś żołnierz wyklęty, a liczba 9 to pewnie liczba dorwanych komunistów, nie jestem super z historii. Wbijamy więc do nich, pijemy kawusie a w międzyczasie przyszło jeszcze kilka innych osób z prezentami. Swój postanowiłem dać na końcu i dobrze zrobiłem bo:

- pierwszy prezent to kolorowe cymbałki były, ale nie takie normalne z białymi klawiszami tylko z kolorowymi i to w układzie tęczy. No nic myślę sobie, może nie wiedzieli że to produkty lgbt
- drugi prezent to takie kółka plastikowe różnego rozmiaru co się na taki patyk nakłada, ale one też tęczowe były, aż krok w tył zrobiłem i spojrzałem na moją czy widzi to co ja.
- trzeci prezent to kolorowanka, ale na pierwszej stronie do kolorowania była... tak... kurde tęcza, a do tego w komplecie kredki poukładane tak jak w tęczy kolory!

Mną już trzepie, wszędzie geje, zwieracze zaciskam, ale jeszcze młodego planuje uratować od tej patoli za pomocą mojej patriotycznej koszulki. Nie zdążyłem jednak rozpakować, a tu wchodzi matka przyszłego geja z tacą a na niej miseczki z kolorową galaretką. Prezent schowałem do torby bo nie są go godni i mówię do mojej na głos, że wychodzimy z tego gejparty. Nie chciała bo zaczęło padać mocno, ale i tak ją zmusiłem do pójścia w tym deszczu bo przecież nie będę jak gej czekał aż przestanie i tęcza się pojawi na niebie.

#pasta #neuropa #bekazprawakow #lgbt #heheszki
  • 6