Wpis z mikrobloga

Mieszkam już dość długo z koleżanką. Kiedyś miałyśmy dużo lepszy kontakt, teraz jest tak średnio, ale do rzeczy. Dzisiaj obraziła się na mnie, gdy ją zapytałam, czy ma zamiar pozmywać stos talerzy w zlewie przed swoim wyjazdem. No i się zaczęło, czy ja nie mogę, etc. Powiedziałam jej to, co już kilka razy tłumaczyłam, czyli że nie lubię zmywać talerzy i średnio mi się uśmiecha zmywać stos cudzych naczyń. Oczywiście obraziła się xD czy serio powinnam się zgodzić? Sama spędzam w tej kuchni minimum czasu, rzadko gotuję i nigdy nie zdarzyło mi się zostawić brudnych naczyń, gdy wyjeżdżałam z mieszkania na kilka dni. Mieszkamy we 2, więc nie przeszkadza mi jak nie pozmywa od razu, ale to wykracza poza moją granicę tolerancji. Już mi brakuje pomysłu jak mam z nią rozmawiać XD
#logikarozowychpaskow #rozowebrudaski #gownowpis
  • 29
  • Odpowiedz
@heyimay: Wiesz sam jestem niebieski, pracuję za granicą gdzie kuchnia jest wspólna na cztery pokoje i szybko by taka koleżanka została uciszona. Osobiście sam jestem z różową w jednym pokoju, tylko koleżanka. Ja zawsze zmywam i częściej ja gotuję, ale ona w tym czasie np odkurza czy inne porządki robi.
  • Odpowiedz
@heyimay: Kiedyś nie wierzyłem w te opowieści o kobietach brudaskach, bo wydawało mi się, że kobiety z natury mają pewien smak i wrażliwość estetyczną. DO CZASU. Wprowadziła się do nas jakaś patusiarska typiara, co ma 19 lat. Ona potrafi wziąć czyjąś patelnię, #!$%@?ć, zostawić na tydzień i kłamać, że to nie ona.

Kto mieszkał z patusiarską kobietą ten się w cyrku nie śmieje, kochani.
  • Odpowiedz
@CaleZycieZielony: meh, też słabo. Moja za to też potrafi wziąć mój garnek, zrobić w nim jedzenie (no i spoko, nie mam nic do tego), ale potem trzyma tam żarcie kilka dni i na koniec najczęściej ja to muszę zmyć xD
  • Odpowiedz