Wpis z mikrobloga

A więc stało się – rząd kasuje odwrócony VAT na telefony i zamiast tego wprowadza obowiązkowy split payment. Co ta zmiana może oznaczać? Bardzo wiele.

Zacznijmy od interesujących faktów:
Do dnia 1 lipca 2015 roku (wtedy to rząd PO wprowadził odwrócony VAT na elektronikę) Polska była czołowym eksporterem telefonów na zasadach WDT – szło ich nawet 1 milion sztuk miesięcznie, ogromna część pochodziła z karuzel. Blisko 100% tych transakcji karuzelowych było w Euro i przyniosły one miliardowe straty skarbowi państwa. Schemat był w gruncie rzeczy bardzo prosty i już kiedyś go opisywałem (link w komentarzu), a teraz wklejam fragment:

Otóż wbrew temu, co można było często przeczytać i usłyszeć w mediach, wysokiej klasy VAT-owcy wcale nie występowali i nie występują o zwroty podatku na podstawie fikcyjnych faktur, może poza nielicznymi wyjątkami! Oni obracali (i obracają) towarem sprzedając go taniej od uczciwie działającej konkurencji, a zysk stanowi nieodprowadzony podatek VAT pomniejszony o koszty takiej działalności. “Lewy” towar był przepuszczany przez wielkie spółki giełdowe, sieci wielkopowierzchniowe, a nawet spółki skarbu państwa (oczywiście zwykle bez świadomości zarządów czy osób odpowiedzialnych za dokonywanie zakupów). Podmioty te kompensowały VAT, który powinny odprowadzić z realnie prowadzonej działalności z VAT-em odliczanym z faktur opartych na karuzelach VAT-owskich. Nikt nie występował o zwrot podatku, bo pilnowano, aby nie przekraczać limitu VAT-u do odliczenia, aby aparat skarbowy nie wszczynał kontroli.
.

No i teraz, po wprowadzeniu zmian, wracamy do punktu wyjścia – a może być nawet gorzej…

Kiedyś VAT-owcy obracali w karuzelach kilkunastoma milionami telefonów rocznie - przykładowo raport Związku Importerów i Producentów Sprzętu Elektrycznego i Elektronicznego (ZIPSEE) mówi, że tylko w 2013 roku na samych tylko telefonach komórkowych budżet państwa stracił netto blisko 2 miliardy PLN, które zostały w rękach oszustów. A teraz, po wejściu w życie zmian...? Cóż, przy dzisiejszym potencjale może to być nawet kilkadziesiąt milionów sztuk = straty będą jeszcze większe. Raz, że przestępcy mają więcej pieniędzy na inwestycje, dwa dysponują praktycznym doświadczeniem zdobytym w naszym kraju, a trzy sam rynek nieco się rozrósł dając jeszcze większe możliwości. Kiedyś ten sam telefon był eksportowany 8-10 razy z Polski, a teraz może to być i 20 razy. Jak to…? A tak to, że jeśli split payment nie obejmie transakcji w Euro (a do tej pory nie obejmował), to pozostanie całkowicie neutralny dla karuzel, które dzięki niemu będą mogły znów się kręcić. Tutaj jest klucz, choć nikt specjalnie o tym nie pisze.

Banki też zyskają na dodatkowych rachunkach na potrzeby VAT, a co ciekawsze rządzący tłumaczą, że obsługa split payment w walutach obcych generowałaby zbyt dużo problemów dla bankowców. Ok, możliwe, że problemy by były, ale za to pozostaje luka, przez którą będzie mógł wypływać VAT = straci budżet państwa. Istnieje bowiem poważne zagrożenie, że międzynarodowe grupy powrócą do Polski i będą znów kręcić interesy w olbrzymiej skali, ale dodatkowo jeszcze nasi rodzimi VAT-owcy, wyposażeni w odpowiednie fundusze i wiedzę, będą mogli pokazać co potrafią! Jestem bardzo, ale to bardzo ciekaw, jak to będzie wyglądać - i okaże się to wkrótce po wprowadzeniu zmian w życie. A, byłbym zapomniał – oczywiście stracą też normalni przedsiębiorcy, dla których split payment będzie kolejnym utrudnieniem.
.

Jak wygląda sytuacja ze split payment w innych krajach?

Zauważmy też, że jakoś tak dziwnym trafem ani w Niemczech ani w UK (kraje, które miały ogromne problemy z „elektronicznymi” VAT-owcami) nie ma split payment na elektronikę – tylko odwrócony VAT, bo według tamtejszych analityków to był najlepszy bat na międzynarodowe grupy przestępcze. W ogóle jakoś tak też nikt poza Polską nie stosuje split payment na szerszą skalę - jedynie Włosi przy zamówieniach publicznych, Holendrzy przy niektórych rozliczeniach, Czesi (nieobowiązkowy) oraz oczywiście Rumunia. Tyle, że ta ostatnia w 2019 roku dostała „czerwoną kartkę” od Komisji Europejskiej i wygląda na to, że będzie musiała sobie poszukać innego rozwiązania ograniczającego nieprawidłowości podatkowe (a te były spore – do niedawna luka VAT w tym kraju wynosiła bowiem ok. 35%).
.

Po co więc MF wprowadza u nas obowiązkowy split payment w elektronice…? Oficjalne stanowisko jest takie, że odwrócona płatność okazała się nieskuteczna, gdyż:
„Telefony komórkowe są towarem dość łatwo zbywalnym, zatem nie ma problemu dla takiego podmiotu, żeby sprzedać je detalicznie np. za pośrednictwem platform internetowych, w szarej strefie, uzyskując dużą przewagę konkurencyjną nad podmiotami, które rozliczają VAT od takich dostaw.”
No i czym my tutaj mówimy?! Ile telefonów można sprzedać bez faktury na Allegro i tym podobnych miejscach? Tysiąc, dwa tysiące, czy może kilkaset sztuk…? To są jakieś śmieszne ilości w porównaniu ze skalą działania międzynarodowych grup VAT-owskich i mogą one generować jakiś nikły % luki VAT, nie więcej.
.

Podsumowując

Split payment na elektronikę nieobejmujący transakcji w Euro może okazać się prezentem dla grup przestępczych. I jeśli ktoś myśli, że VAT-owców pomogą wyłapać takie narzędzia, jak np. JPK_VAT, to odpowiem tylko, że nie ma w nim ani waluty, w jakiej dokonywana jest sprzedaż (przelicza się na złotówki), ani terminu płatności – a warto wiedzieć, że znakiem rozpoznawczym „elektronicznych” VAT-owców były bardzo krótkie terminy płatności 1-3 dni i to min. po tym można ich było zidentyfikować. Na STIR niespecjalnie bym liczył, ale to temat na inny wpis. Na osobny wpis nadaje się też to, że firmy, które niegdyś kupowały telefony z karuzel za miliardy PLN, na ogół nie miały kontroli podatkowych (może poza jakimiś sporadycznymi), a za to miały w zarządach kolegów wysoko postawionych polityków. To tyle na dziś, a do tematu jeszcze wrócę (a przynajmniej mam taki zamiar, bo różnie to w życiu bywa). ( ͡° ͜ʖ ͡°) #vatowcy #bialekolnierzyki #podatki #prawo #polska #pieniadze #biznes #ciekawostki
grafikulus - A więc stało się – rząd kasuje odwrócony VAT na telefony i zamiast tego ...

źródło: comment_JqelnwHOjGt7NC7zMfKk6e991RuQlGo0.jpg

Pobierz
  • 36
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@grafikulus:

na samych tylko telefonach komórkowych budżet państwa stracił netto blisko 2 miliardy PLN, które zostały w rękach oszustów.

Nie oszustów ale rozsądnych ludzi i nie stracił tylko pod przymusem nie zrabowal
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@grafikulus: Jeszcze jeden aspekt:

Nawet jeśli nieucziciw przedsiębiorcy nabywali telefony czy inną elektronikę bez VAT, z zamiarem sprzedaży poprzez OLX czy allegro, to przynajmniej my jako konsumenci (nabywcy) zyskiwalismy bo moglismy taniej.

Teraz jak wszystko pójdzie za granicę, to nawet my jako szary obywatel nic nie będziemy mogli na tym skorzystać...
  • Odpowiedz
@grafikulus: Świetny wpis. Mam tylko prośbę, mógłbyś jakoś obrazowo wytłumaczyć ten mechanizm „gubienia VAT” i uzyskiwania zysku z tego? Za głupi jestem i nie ogarniam jak to działa
  • Odpowiedz
@Cheater: Tam, gdzie występują transakcje w Euro (czyli nieobjęte split payment) mamy znikającego podatnika w którymś tam elemencie łańcucha dostaw i tam się gubi VAT. Firma może część transakcji robić w systemie split payment (złotówki), a część poza tym systemem (właśnie przy rozliczeniu w Euro) Karuzele kręcą się więc z pominięciem split payment.
  • Odpowiedz
@grafikulus: Świetnie, bardzo dziękuje, to mi wiele rozjaśniło.

Jeszcze tylko jedna rzecz mnie zastanawia. Teraz przy JPK podmiot B szybko zostanie wzięty na celownik bo nie zapłacił do US VATu z faktury X, a podmiot C zgłasza fakturę X i wszystko jest czarno na białym? A przed JPK ciężej było takie podmioty wychwycić bo trzeba było ręcznie wszystkie faktury sprawdzać? Dobrze rozumuje?
  • Odpowiedz