Wpis z mikrobloga

Mirki to znowu się stało. Byłem w Douglasie, chciałem w końcu sprawdzić Dylan Blue o którym dużo tu piszecie, tylko że jakiś kur#a Maciek stał przy Versace testował po kolei jak leciało, dobra #!$%@?ć, idę sprawdzić kitona bo też fejm, kiton już widoczny na horyzoncie ale bardziej zwróciło moją uwagę to co stało obok a był to nowy Writer!xd tak Yves de Sistelle wypuściło znowu klona.
Writer White. Biorę w łapę dwa strzały na bloter, od razu mind fuck przecież to Creed Silver Mountain Water! Dobra nie znam tego creeda ale mam Rasasi AWD i jest duze podobienstwo, założyć można że wzorowano się creedem a nie tworem arabów. Flaszki niestety nie kupiłem, mimo iż AWD uwielbiam to nosić nie potrafie bo mimo swojej lekkości po dwóch godzinach przyprawia mnie o zawroty głowy. Wróciłem z zakupow, na spokojnie sprawdzam dwa bloterki, jeden z Writer White i jeden z Dylan Blue, Dylana nie czuć prawie w ogóle, Writera czuje za to mimo że leży 50cm ode mnie. Myślę że parametry będą zabójcze. Dobra opcja jeśli ktoś nie ma Rasasi bo tutaj mimo wszystko za połowę ceny AWD mamy świetny zapach, zrewidować to będą mogli pierwsi posiadacze, a nóż okaże się że jest lepszy od naszego dotychczasowego klona Silver Mountain Water. Na mnie zrobiło wrażenie i nawet nie wiem czy nie kupie sobie a AWD rozleje czy też sprzedam. Mirki atakujcie, smacznego ( ͡° ͜ʖ ͡°)
#perfumy
mekekeke - Mirki to znowu się stało. Byłem w Douglasie, chciałem w końcu sprawdzić Dy...

źródło: comment_mlneRAazBV872Cnaq2SRX9lYpVIwETG9.jpg

Pobierz
  • 39