Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Ja kiedyś:
- siedzenie na kompie cały czas, uzaleznienie od gierek
- co do tych gierek to byłem uzależniony, w tibie napieprzałem nałogowo, naprzemiennie z metinem2 i silkroad online xD
- walenie konia po 5 razy dziennie, uzależnienie od porno (kolekcjonowanie go na dysku)
- gównożarcie codziennie
- alienacja od każdego
- prysznicowanie się może pare razy na tydzień, średnio 2-3x/tyg (ale zęby to chociaż codziennie)
Byłem tak #!$%@? że przez miesiąc potrafiłem nie wychodzić z domu przez wakacje bo zakupy robiła mi mama, a potem jak trzeba było wyjść z domu to dostawałem ataku paniki, stanów lękowych i nie potrafiłem się wysłowić xD

Po tym jak poszedłem na studia i od mame wyprowadzilem się z akademika na nietrafione gownostudia to zaczalem wychodzic ze #!$%@?. Mozna powiedziec ze ten etap trwal dobre 5-6 lat, az nadrobilem wszystko. Było bardzo ciężko i najadłem się wielu wstydu w wielu aspektach jednak... Obecnie 32 leevel i:
- 4 letni zwiazek z piekna kobieta 5 lat młodszą (wcześniej też byłem w związkach i z kobietami seksy były nawet losowe)
- skończone gównostudia
- team leader w korpo 7k na rękę za nicnierobienie
- własne zajebiste mieszkanie [co prawda na kredyt 2000mc/zł ale #!$%@? xD]
- zwiedziłem 14 krajów na świecie, a 1 raz samolotem leciałem w wieku 24 lat (a z takich acziwów to chyba 1 seksy były na 23 lvlu razem z pierwszym pocałunkiem xD)

Teraz jak pomyślę jak wyglądało kiedyś moje życie to jest taka abstrakcja niewyobrażona... że w pale się nie mieści. Niby osiągnąłem sukces... ale teraz czuje niedosyt. Czasami chciałbym wrocic do tych czasów aby się odciąć od pracy (monotonia 8-16, czasami nadgodziny), od życia towarzyskiego (mam znajommości i czasami chciałbym odpocząć a jednak nie wypada ich zaniedbać). Ogólnie ciężkie jest życie normika...

Przegrywy z tagu #przegryw mogą złapać ból dupy albo mi nie wierzyć ale taka przemiana serio jest możliwa, tylko długo nad tym pracowałem. Chodziłem nawet do psychiatry ale najbardziej pomogła mi psychoterpia ktora trwala 3 lata. W sumie nadal bym jej potrzebowal ale nie mam czasu za bardzo... prawda jest taka ze kiedys narzekalem na to co 99% przegrywow: brak loszki, #!$%@? placa, brak znajomych. Potem mi sie udalo ogarnac zycie i to wszystko mozna powiedziec ze wywalczylem.

Jednak teraz... czuje sie zmeczony zyciem. Naprawde. Chcialbym to wszystko walnac i #!$%@? w bieszczady. Seks nie daje mi przyjemnosci, czesto robie to tylko dla rozowego bo ona ma duze libido i moglaby sie pieprzyc po pare razy dziennie. Nie wiem czy z wiekiem mi libido spada czy co, ale tak to wyglada. Rozowego kocham i jest fajnie ale czasami tez mnie to meczy, bo chcialbym sie zamknac gdzies w piwnicy i pare dni napieprzac w gierki jak za starych dobrych czasow.

W sumie to tesknie za tymi czasami gdy w tibijke sie robilo guild wary, expilo calymi dniami w tombach w ank albo walilo dragi w venore xD nie wiem w sumie, nic mi juz nie daje szczescia. Mam pieniadze, kobiete. Wiekszosc z was nazwalaby mnie wygrywem, no bo przy 30 mam stabilna dobrze platna prace, wlasna chate, wyszedlem z przegrywu i w ogole.

A ja sie nadal czuje tak jakos niespelniony. Nic nie daje mi szczescia. Wydaje mi sie ze to depresja ktora sie ciagnie za mna cale zycie. Bralem wiele juz roznych antydepresantow, od 5 lat nic nie biore, ale zastanawiam sie aby kontynuowac przerwane leczenie..

Ogolnie to sie rozpisalem i pewnie nikt tego nie przeczyta ale jak jest chociaz cien szansy ze trafi to do jakiegos przegrywa: zycie jest dlugie, nie bojcie sie zmian - bo efekt tego jaki teraz jestem to glownie efekt zmian, najgorsze to tkwicie ciagle w tym samym miejscu... Ogolnie jak czytam stulejarskie wpisy dzisiejszych 18-20 latkow to w sumie wasze zycie niewiele sie od mojego dawnego "ja" nie rozni... tez bylem podobny w waszym wieku.

Czasami mam po prostu ochote sie tez #!$%@?, bo czuje taka wewnetrzna pustke ktorej nie moge niczym zapelnic... najwiekszy blad byl taki ze myslalem ze pustke zastapie loszka/znajomymi/kasa/imprezami. Gowno to dalo. Jedynie odrobine szczescia daja mi podroze. Czasami mysle czy nie sprzedac mieszkania splacajac jednoczesnie kredyt, wyrwac oszczednosci i podrozowac ile sie da, a potem strzelic sobie w leb. No sam nie wiem po prostu... jakos to zycie nie ma sensu.

Moze wale jak potluczony. Sam nie wiem. Musialem to gdzies wyrzucic.

#przegryw #depresja #staryalejary #stulejarnosc #feels

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Eugeniusz_Zua
Dodatek wspierany przez: Wyjazdy studenckie - bogata oferta przez cały rok
  • 16
To ładnie , to ja mam tak na 19 lvlu i malo co mi daje przyjemnosc ale, ze roznica jest taka ze ja nie pracuje , chodze do szkoly i nie mam loszki. I moje zycie jest tez takie puste
@AnonimoweMirkoWyznania: Masz podobny problem, co wielu inteligentnych ludzi, którzy zadają sobie pytania o sens i cel życia. Większość społeczeństwa obchodzi, żeby mieć tanią kiełasę na grila, Ty chcesz wiedzieć, po co istniejesz. Nie jest to miejsce, żebym Ci tu odpowiadał, jak chcesz się dowiedzieć więcej to na priv.
@AnonimoweMirkoWyznania: Ziomus, a sproboj moze z inna kobieta. Nie myslales, ze Ci sie ona juz troche znudzila? Ja mam podobnie, z wiekiem potrzebuje wielu bodzcow. Kiedys duzo gralem, teraz jak odpale jaka sgierke to po chwili mi sie nudzi. Seksy podobnie. 30 lvl here.