[alteron]

#krakow
Ja nie wiem co wy tak przezywacie ten atak.
Biją sie miedzy sobą, zabijają sie wiec sumarycznie patoli ubywa.
Nie rozumiem czemu miasto nie organizuje takich battle royal na stadionie wisly 100vs100 i niech sie #!$%@?ą. Zaraz by stadion zaczął przynosic dochody.

[Fekari]

@alteron: bo nikt by nie przyszedl

[alteron]

@Fekari zdziwilbys sie, kiedys tysiace ludzi przychodzilo do koloseum to by teraz przychodzili

[r.....r]

@alteron: przeżywamy bo stało się to w środku autobusu? Bo ktoś mógł zostać przypadkową ofiarą? Bo to normalne miasto, a nie brazylijskie fawele?

[Fekari]

@alteron: no chyba ze w Krakowie bo tam lubia sobie dziabnac

[Fekari]

@rasmor: Ci ludzie wiedza kogo chca miec wiec #!$%@?

[M.....i]

@alteron: widze ze twoj umysl tez myślą nie skażony

[alteron]

@rasmor jakos nigdy nie slyszalem o przypadkowej ofierze maczetnika

[soxn]

@alteron: jesteś pewien? http://krakow.wyborcza.pl/krakow/1,44425,18111075,Kibole_odcieli_maczeta_dlon__Ofiara_przypadkowa.html

[r.....r]

@Fekari: tak dokładnie, nikt nigdy przypadkiem #!$%@? nie dostał, przecież wiadomo, że patusy to honorowe plemię.

@alteron: ja za to widziałem, jak przypadkowe osoby dostają gazem po twarzy, po siedzieli za blisko

[Fekari]

@rasmor: nikt tam nie jest honorowy i nigdy nie byl , jak to w zyciu i w pracy, kazdy patrzy na wlasna dupe

[alteron]

@soxn nie byl przypadkowy byl w kolorach cracovii. Nikt kto ma IQ wieksze od ziemniaka nie chodzi w stroju za ktory moze dostać, szczególnie w obcej dzielnicy

[soxn]

@alteron: nie jestem kibicem cracovi, a np. miałbym na sobi jakąś koszulkę firmową w pasy przypominające barwy, znakiem tego sam się proszę o #!$%@?? #!$%@?, błagam cię xD

[r.....r]

@alteron: nikt kto ma IQ większe od ziemniaka nie bije innej osoby. Ktoś to ma IQ większe od dwóch ziemniaków nie broni takiego zachowania

[Kolarzino]

@rasmor: nikt tu nikogo nie broni, tylko pokazuje, że nie wolno prowokować takich osób. Fajnie powiedzieć, że nie powinno się bić innych, ale realia są trochę inne i trzeba się z tym liczyć. Jeśli widzisz dresów albo podpite towarzystwo, to idziesz obok nich na pewniaka twierdząc, że innych się nie bije, czy dla bezpieczeństwa przechodzisz na drugą stronę ulicy?