Wpis z mikrobloga

Słuchajcie co się właśnie #!$%@?ło...
Byłam w ten weekend w #miedzyzdroje i rano na plaży w piachu znalazłam telefon. Tego samego dnia po południu zadzwonił na swój telefon z innego numeru właściciel i gdy odebrałam P
powiedziałam że niestety jestem już w drodze do #szczecin, gdzie aktualnie mieszkam i dodałam, że tam może go odebrać. Mówił, że spoko. Prosił żebym podała mu adres i on po niego przyjedzie, bo koło 17 będzie wyjeżdżał z Międzyzdrojów. Powiedziałam że ok, pomimo tego, ze miałam iść wtedy do lekarza. Dzisiaj siedziałam i czekałam do 21. Zero kontaktu. Gdy do niego zadzwoniłam nie odebrał telefonu. Oddzwonił po jakimś czasie i powiedział, że będzie za 1,5h. Ja wkurzona że straciłam tyle czasu zaczęłam już mu mówić, że chyba sobie ze mnie żartuje, bo nie dość że musiałam zmienić swoje plany to jeszcze straciłam tyle czasu, no ale suma suma rum powiedziałam że na niego zaczekam. Z 15 min potem zadzwonił do mnie jego KOLEGA z innego numeru i zaczął się pytać, czy jest możliwość, żeby wysłać telefon kurierem, na co ja mu na to że nie będę się już bawić w żadnego kuriera, że wystarczająco dużo czasu na nich straciłam i albo przyjeżdżają jutro (Z Międzyzdrojów do Szczecina jedzie się 1,5h) albo mam to w dupie. A gdy zapytałam się jeszcze jego kolegi, czemu to w ogóle z nim rozmawiam a nie z właścicielem to powiedział, że właśnie zaniemógł (a słychać było że chłopaki już sobie popili).
Człowiek chciał być dobry i komuś pomóc a oni robią sobie że mnie po prostu jakieś jaja. Zero szacunku a wystarczyło tylko napisać głupiego smsa, że dzisiaj niestety nie da rady bo odebrać... Umówiłam się z nimi na jutro na konkretną godzinę. Jeśli po niego nie przyjadą albo znowu zaczną kombinować to zabiorę telefon na policję.
Zdjęcie dla atencji (tak znalazłam huawei)
#telefony #logikaniebieskichpaskow #januszebiznesu
Pobierz RudaMirabelka - Słuchajcie co się właśnie #!$%@?ło...
Byłam w ten weekend w #miedzyzd...
źródło: comment_IyPzIzyqeJXQqTK7ZZXEKISonpfElkp5.jpg
  • 13
@grey_m: ale ty rozróżniasz wziąć wywieźć telefon 100 km dalej od miejsca znalezienia i kazać dymac po niego właścicielowi od przewiezienia go na drugi koniec miasta? Ja bym szczerze wolał żeby go już t zostawić może sam bym odnalazł albo kto inny by go nie wywiózł. A nawet jeśli ktoś by go oddał do lombardu to nadal bym wiedział w jakim mieście w lombardzie go szukac