Wpis z mikrobloga

@czworokot: mialam dokladnie, dokladnie to samo.
"ty matmy nie zrozumiesz. Chemii, fizyki... W ogole nie ma o czym mowic, ja sie nie nauczylam to ty tez nie" (mama) xdddd
Teraz juz kilka lat po szkole ogarniam sobie matme od poczatku i jest to calkiem przyjemne a na 100% nie jest czyms czego nie da sie ogarnac... No, ale ja wtedy nawet sie tego nie uczylam, bo po co skoro i tak
dużo zależy od nauczyciela, jak za nauczanie bierze się ktoś kto sam tego nie ogarnia, czyli zwyczajnie wykuł program na pamięć i udaje mądrego to wtedy ciężko żeby ktoś taki młodzież porządnie nauczył. A taki uczeń pójdzie na korki do kogoś normalnego i okazuje się że on jednak matmę rozumie i ma oceny lepsze.