Wpis z mikrobloga

370031,91 - 11,28 = 370020,63

Wpis z wczoraj, w planie 5x1km ok 4:25 tak to miało wyglądać. Na starcie już wiedziałem, po 4km rozbiegania, że będzie ciężko. W telegraficznym skrócie nie udało się zrobić planu niestety, być może duchota (o 19tej start miałem - jeszcze było bardzo gorąco jak na wieczór, rzadko kiedy przerwy między takimi interwałami robię w marszu, zamiast truchtu więc było kiepsko) być może gorszy dzień - nie wiadomo, i w sumie to mniejsza o to. Wyszły 4km - 1wszy za szybko ~4:06, kolejne już bardzo umęczone po 4:30. Przy piątym kilometrze po prostu odpuściłem, but się rozwiązał więc po zatrzymaniu się (ok 250m) już mówię kij z tym, wracam do domu.
Wyszło 11km z małym hakiem, i tak to bywa, dziś basen rekreacyjnie - pora odpocząć :)
Miłego dnia!

#sztafeta #ruszmiasto

Wpis dodany za pomocą tego skryptu

  • 7
  • Odpowiedz
@tomekkp: Pogoda zabija. Po całym dniu upałów, wieczory też nie są zbyt przyjemne, niestety. Uszy do góry i lecimy dalej! ()
  • Odpowiedz
@tomekkp: Lekko nie jest. Ja cisnę treningi w te upały o 17:00 bo w następną niedzielę lecę półmaraton i jestem pewien, że będzie patelnia ( ͡° ʖ̯ ͡°)
  • Odpowiedz
@randall: Powodzenia, w sobotę biegłem a było przecież mniejsze upały na dyche i dostaliśmy w kość, a tutaj 2x tyle do biegania i pewnie też koło południa. Nie ma lekko ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@tomekkp: luźno, wyrobienie planu to nie zbrodnia; też wczoraj musiałem przedłużyć 2x środkowa przerwę w interwałach bo się płakać chciało.. lecimy dalej
  • Odpowiedz