Wpis z mikrobloga

@Kermii: trochę połaziliśmy z ekipą w okolicach Stepacmindy i Mestii. Szlaki dość słabo oznaczone albo w ogóle bez oznaczeń, kilka pasterskich psów biegających samopas (na szczęście za bardzo się nami nie interesowały), szlaki przyjemne, te, po których chodziliśmy, dość łagodnie wspinały się w górę.