Wpis z mikrobloga

@szyderczy_szczur: Dlatego to co będę jeść następnego dnia rozpisuje sobie już dzisiaj. Mam zapisane na kartce wszystko co mam w lodówce/szafce, kaloryka itp. Biorę kalkulator i liczę wieczorem co mogę zjeść jutro. Nie mam wtedy problemów z trzymaniem diety, bo wiem, że tej "świętej" granicy nie mogę przekroczyć.
Nawet nie myślę, żeby coś zjeść nawet gdy jestem głodny...
  • Odpowiedz
@szyderczy_szczur: no i dlatego patrz na deficyt średniotygodniowo. Jak dziś zrobisz -100kcal zamiast -300 to jutro możesz zrobić -500. Albo jutro -400 i pojutrze -400. Nic strasznego się nie stanie jak tak zrobisz. Nie wszystkie dni mamy takie same, wystarczy ze niektóre są bardziej intensywne od innych.
  • Odpowiedz