Wpis z mikrobloga

Ktoś mi tłumaczy: "Niech pani pamięta, że ma przed sobą już nie męża, nie ukochanego, ale obiekt radioaktywny o wysokiej gęstości skażenia. Nie jest pani samobójczynią. Proszę się wziąć w garść" - opowiada. 

Mimo ostrzeżeń personelu nie zrezygnowała z opieki nad mężem. Widziała najgorsze objawy choroby popromiennej. 

- Podnoszę jego rękę, a kość się rusza, chwieje, oderwała się od ciała. Kawałki płuca, wątroby wypadały przez usta. Krztusił się własnymi wnętrznościami. Owijałam rękę
Polaczkom nigdy nie dogodzisz

Dotyka go - UUUU Idiotka! On jesst napromieniowany!

Nie dotyka go - NO KURŁA! To miało być oparte na faktach! Przecież go dotykała!


@Janusz_Rekina: nie chodzi o scenariusz, który zresztą wiernie odwzorowuje to, w jaki sposób zachowywała się ta kobieta, ale o jej głupotę, przez którą naraziła siebie i zabiła własne dziecko. Ludzie krytykują jej lekkomyślność, nie scenariusz.
@nicari poza tym w odróżnieniu od zachodu nauki ścisłe były w ZSRR mocno sfeminizowane, nie wiem czy nawet nie większość to były kobiety, wiadomo że musieli skupić się na Legasowie, ale całkowite pominięcie kobiet byłoby nieuczciwe. Tak jak nie ma kobiet wśród najwyższej nomenklatury, na spotkaniu politbiura była tylko jedna, tak wśród naukowców i lekarzy jest więcej. Realia
@patrzpan generalnie trzeba być ślepym by stwierdzić że postacie takie jak Legasow, Szczerbina, szef KGB(nie pamiętam nazwiska), Gorbaczow czy nawet diatłow to byli idioci. Najbliżej temu terminowi ma Diatłow ale nawet on idiota nie był, był po prostu zadufanym w sobie palantem(co pokazuje scena w szpitalu) który nie wierzył że reaktor mógł eksplodować (co w sumie pokrywa się z wiedzą z różnych źródeł). Ale oczywiście przeżarcie propaganda z różnych stron i źródeł
via Wykop Mobilny (Android)
  • 3
@Dymass: nie przyszło Ci na myśl że nie zdawała sobie sprawy z zagrożenia bo NIE ZDAWALA SOBIE SPRAWY Z ZAGROZENIA?
Przecież tak to właśnie wyglądało, to nie jest serial sci fi z fikcyjnymi bohaterami, ludzie wtedy nie mieli pojęcia co ich/ich bliskich zabija, myśleli że to pożar i poparzenia od ognia, więc czemu miałaby nie skłamać o dziecku, skór chciała się zobaczyć ze swoim facetem.
faceci bez kobiet są jak dzieci we mgle


@kawior2007: oj ależ pierdzielisz. Tak, partyjny beton jest uparty, ale potrafi zmienić zdanie i poważnie potraktować sytuację, najważniejszym naukowcem nadal jest mężczyzna, mężczyźni są regularnie pokazywani jako bohaterowie którzy świadomi śmiertelnego niebezpieczeństwa decydują się poświęcić żeby bronić życia tysięcy ludzi ale problemem jest to że jedna pani naukowiec się skonsultowała z panem naukowcem i w czymś miała rację.

Wspieram całym sercem racjonalną krytykę
@Subtelna_Halina: no bo w sumie będzie, lekarze grozili że urodzi się bez rączki a urodziło się w miarę zdrowe, tylko dosyć chorowite. Ale żadnej deformacji nie było. Jej wspomnienia są wydane w formie książki. Twórcy serialu oczywiście mogą nagiąć fakty na potrzeby opowieści
dodatkowo powiem ze postac tej bialorusinki jest wazna i skupia w sobie wiele aspektow. Dzieki wprowadzeniu tej postaci moglismy zobaczyć ze za granicą szybko zdali sobie sprawę że coś jest nie tak i skąd ten wzrost (polecam obejrzec odcinki o Czafnobylu Naukowego Bełkotu - rozmawia z polskimi naukowcami, którzy wówczas niemal dokładnie jak ta Białorusinka dowiedzieli się o wybuchu), byla potrzebna osoba, która poprowadzi dochodzenie co sie stalo, żeby twórcy nie musieli