Wpis z mikrobloga

Mirki, ten post to oficjalne zakończenie #wezsielecz

To już oficjalne, zakończył się pewien długi i wazy etap mojego życia i to zakończył zupełnie inaczej niż się spodziewałam. Zaczynając leczenie myślałam, ze po nim wyjdę jako zupełnie inna osoba, że to czego w sobie nie akceptuje odejdzie i będzie zastąpione czymś nowym. Teraz śmiało mogę powiedzieć, ze jestem prawie taka sama, a to co się zmieniło to akceptacja samej siebie. To jest klucz to szczęścia.

Mam wiele refleksji, trochę strachu ale i ogromna sile żeby ciągle mierzyć się ze wszystkim co mnie spotka. To była długa i ciężka droga, jestem ogromnie wdzięczna mojej terapeutce za całą pracę jaką włożyła. Na koniec stałyśmy ze złami w oczach, przytuliłyśmy się i życzyłyśmy sobie powodzenia. Myślę, że to wspomnienie zostanie ze mną na bardzo długo.

Nie wiem w sumie co mogłabym wam jeszcze napisać, więc robię małe AMA.
Wołam także wszystkich plusujących pierwszy wpis, może ciekawi was jak cała historia się skończyła i standardowo plusujących ostatnio.

Dziękuje wszystkim, którzy do mnie pisali i wspierali i śledzili wszystkie wpisy!
  • 72
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@BzdziagwaLujka: mam ten tag w obserwowanych ale nie śledziłem go na bieżąco. W morzu całej mizoginni, p0lek, lewaków, bekizkatoli i innego gówna cieszę się że przeczytałem coś pozytywnego. Życzę Ci z całego serca żeby Twoje życie już na zawsze zmieniło się na lepsze. Żebyś była szczęśliwa czy to w związku czy sama. Żeby po prostu zwykła codzienność nie dobijala Ciebie a sprawiała że cieszysz się z życia. Bo mamy je
  • Odpowiedz
  • 1
@BzdziagwaLujka ja jestem na początku swojej drogi. Kompletnie nie pamiętam dlaczego do ciebie napisalem, albo zaplusowałem. Właśnie popłakałem się myśląc ile ile drogi jescze przedemna a zarazem to że sam zdecydowałem się na terapię, zawdzięczam jednej osobie, ale nie wyklucza zam, że rez i tobie.
  • Odpowiedz