Wpis z mikrobloga

Taka sytuacja.
Urząd celny zatrzymał mi paczkę.
Dostałem zawiadomienie o wypełnieniu zgłoszenia.
Wszystko ogarnąłem, wysłałem i po dwóch dniach paczka była u mnie.
I k---a teraz taka akcja.
Listonosz przy wydaniu paczki chyba nie ogarnął akcji i nie pobrał opłaty celnej w wysokość 300,- zł tylko oddał paczkę za darmo za pokwitowanie.
Sama paczka była podstemplowana pieczątką, że należy pobrać opłatę przy wydaniu, były też druczki, które listonosz powinien wypełnić i przekazać do urzędu celnego.
I teraz pytanie, kto będzie miał p--------e?
#urzadcelny #pytanie #pytaniedoeksperta trochę #wygryw trochę #stulejacontent #pocztapolska
  • 30
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@GoldenJanusz: to kurde, sprawa jasna. Ja to zrzucam na tzw. karmę, chociaż bardziej to "traktowanie ludzi jak oni ciebie". Ja miałem takiego super listonosza (już na emeryturze jest), że poszedłbym z tą kasą do niego do domu nawet, ale w tej sytuacji ¯\_(ツ)_/¯
  • Odpowiedz
Miałem to samo tylko zapytałem się listonosza o co kaman i powiedział że trzeba zapłacić na poczcie bo to kasa do uc a nie pp i on nie pobiera tylko ktoś na poczcie
  • Odpowiedz
@GoldenJanusz: Miałem identyczną sytuację, tylko, że babka za mało ode mnie wzięła. (tam różnica była 110 zamiast 135, nie wnikałem bo myślałem, że ja się walnąłem). Potem miałem dwa awiza, na każdym napisane prośba o pilne stawiennictwo. Poszedłem, pokazały mi kwita i czy dobrowolnie dopłacę, ja że spoko to dziękowały mi kilka razy że bezproblemowo.
  • Odpowiedz
@GoldenJanusz: W sumie nigdy nie miałem takiej sytuacji, a pracuję jako listonosz. Nie wiadomo jak to się potoczy, może nikt nie będzie miał przewalone, może jemu każą płacić , może przyjdzie do Ciebie kolejne pismo.

Nie powiem Ci co powinieneś robić, nie będę mówić co jest słuszne. Chociaż na 5 lat pracy jako listonosz raz miałem pomyłkę jeżeli chodzi o "kasę". Dokładniej poszedłem ze zwrotem podatku do jednej dziewczyny 1020
  • Odpowiedz
@MatexN: Człowiek to tylko człowiek, każdy może się pomylić w robocie. Ja tam zawsze staram się iść drugiej osobie na rękę bo dzisiaj ty komuś pomożesz lub bezproblemowo załatwisz innym razem ktoś zrewanżuje się Tobie jak będzie potrzebował pomocy.

Taka sytuacja mi się przypomniała. Kiedyś w rejonie (jestem listonoszem) przypier..liłem samochodem i mi się urwał plastik pod silnikiem. Akurat obok była stacja diagnostyczna. Podjechałem typ mimo, że nie musiał, nie
  • Odpowiedz