Wpis z mikrobloga

*AKAPITY DODANE* Uwaga to będzie długi wpis jak ktoś ma ochotę poczytać to zapraszam. Sporo udzielam się na tym tagu, dużo wyśmiewam, atakuje, ale staram się być konstruktywny. Dlatego zgodnie z zapowiedzią z nocy zrobię recap odcinka z mojej perspektywy.

Zacznę od początku czyli rozmowy z Varysa z dziewczynka z której można wywnioskować, ze ma za zadanie otruć nasza białowłosą piękność, ale jest problem bo ta nie chce jeść. Co zabawne rozmawiają o tym przy otwartych drzwiach XD scena egzekucji Varysa została pięknie zobrazowana naprawdę. Wizualnie chyba najlepszy moment tego sezonu, kiedy z ciemności wyłania się Drogon na tle Danki i Jona ładnie ustawionych. Duży plus tego odcinka.

Potem mamy rozmowę Danki z robalem i Tyrionem, który przekonuje ja do uznania kapitulacji miasta jeśli do takowej dojdzie. Danka się zgadza, ale wymienia znaczące spojrzenie z robakiem. Można było wyczuć, ze coś się święci. W tej samej scenie dowiadujemy się, że Jamie próbował #!$%@?ć szczupaka do KL, ale został schwytany. Co ciekawe Tyrion całkowicie nie jest zaskoczony tym faktem. Danka bardzo nierozsądnie grozi Tyrionowi i resztce jego rodziny.
No i właśnie to pierwszy raz przelewa czarę goryczy Tyriona, a trzeba pamiętać, ze jest Lannisterem i lojalność wobec rodziny jest częścią jego jestestwa. Postanawia uwolnić brata i błaga go o uratowanie Cersei i jej nienarodzonego dziecka. Bardzo emocjonalna scena, pożegnanie dwóch braci którzy wiedza, ze już się nie spotkają bo jeden z nich na pewno zginie. Równie bardzo jest to wszystko niedopowiedziane. W sensie Tyrion czuł, ze Jamie wróci do siostrzyczki.
Jamiego jakoś tam łapią, dowiadujemy się o tym tak o. Jest jakiś taki trójkąt intryg pomiędzy Jamiem, Tyrionem, a Denerys. Tak jakby Tyrion wiedział to wszystko - #!$%@? jej doradzając chroniąc swoją rodzinę, ona się o tym domyśla, a Jamie robi jak czuje XD i wszystko to jest nam podane za pomocą pojednawczych spojrzeń miedzy postaciami w trakcie dialogów.
Nie lubię mieć podanego wszystkiego na tacy, ale czegoś tu brakuje plus Jamie mówi bratu, ze mało go obchodzi śmierć niewinnych osób. Całkowicie kłoci się to z tragizmem tej postaci bo chłop poświecił swój honor i dane słowo, żeby obronić mieszkańców KL, za co potem jest piętnowany. D&D w formie XD

Dobra czas na bitwę która na początku jak i w trakcie bardzo przypomina mi bitwę nad Czarnym Nurtem. Ujęcia są takie, żeby zaoszczędzić i nie pokazać ogromu tej bitwy. Dużo przybliżeń na postacie, tak aby przyciąć rozciągające się pod murami i na murach wojska. Czuć taki insajd - presję przestrzeni i przygniatający chaos.
Mocna strona Sapochnika, ze przedstawia bitwy w ciężki, klaustrofobiczny sposób przy okazji bardzo realistycznie. To na pewno no plus no i wiadomo konieczność oszczędności po 3cim odcinku. Pojawiły się z tego powodu problemy.
Drogon wysadza bramę od środka wszystko fajnie. Potem pokazane jest jak wstaje obity dowódca Złotej Kompani, kamera z profilu i taaa daaa żadnych wojsk przy murach aż okiem sięgnąć XD przypominam 20k ZK przed murami, ucięte szeregi, wybuch pochłania centrum wojsk. Nagle żadnych żołnierzy, słaba dbałość o szczegóły tak samo wewnętrzna cześć miasta za #!$%@? brama mało uszkodzona jak na taka eksplozje. W miedzy czasie dużo ujęć Drogona palącego skorpiony.
Dodam tylko, ze kupuje to, ze nie został trafiony bo to były warunki wojenne, a nie zasadzka jak w przypadku Rhaegala.
Mam mały problem z cgi dużo ładnych efektów i dużo bardzo średnich. Nie wiem czy to kwestia tego białego oświetlenia jakie wybrali, ale w tym świetle mnóstwo efektów wygląda bardzo sztucznie szczególnie przez ta biała łunę na krawędziach obiektów.
Aaa zapomniałem o rozmowie Danki i Jona jeszcze w Końcu Burzy. Szybko dodam pięknie oddane emocje, ważny moment dla Denerys który miał wpływ na jej późniejsza decyzje, tylko ten cockblock Jona jakoś mnie nie przekonuje.

Strasznie się rozpisuje czas przyspieszyć XD dzwonią dzwony i w Dance coś pęka i postanawia #!$%@?ć wszystko w #!$%@?. Swoją droga fajnie wypięta na tym smoku ( ͡° ͜ʖ ͡°) dlaczego ona to robi? Ciężko jednoznacznie powiedzieć.
Już podczas rozmowy z Jonem zdaje sobie sprawę, ze tutejsi ludzie nie dążą jej miłością, mimo, ze wiele poświęciła broniąc północy, jest sprawiedliwa i dobra to nie otrzyma żadnej wdzięczności. A jedyne co dostaje to spiski i brak zaufania.
Giną jej najbliższe osoby. Cała ta wizja jej rządów legła w gruzach. Jej jedynym celem był Żelaznym Tron który się jej należy, ale już wie, ze nie będzie szanowana po objęciu władzy. #!$%@?ła całe życie po nic. No i słysząc te dzwony i widząc w głowie Cersei z tym uśmieszkiem która liczy na sprawiedliwy proces podczas którego będzie broniona przez Tyriona coś w niej pęka. Dzieje co się dzieje jak tę decyzję jestem w stanie zrozumieć tak dewastacja Czerwonej Twierdzy jest pointless. Plus Drogon to chyba laserami strzela #!$%@? - podobało mi się to.

Walka Eurona i Jamiego jest niczym wizualizacja tego sezonu - bez sensu, ale efektowne. Całkowicie nie rozumiem podłoża fabularnego tej potyczki jak i motywów (bo ich nie ma) Eurona które przedstawił. Bardzo niskich lotów dialog, ale walka przyjemna wizualnie. Jeszcze dodam, że dwie sceny z udziałem Jamiego i Jona kiedy ten pierwszy próbuje się dostać do Czerwonej Twierdzy, a ten drugi zapanować nad wojskami są bardzo silne w przekazie.
Cała ta bezsilność dwóch postaci przyzwyczajonych, że ich słowo jest rozkazem w obliczu tego chaosu i tłumu nic nie znaczy. Plus.
Rozmowa Ogara z Arya już w twierdzy bardzo miła, z dużym impactem na postać Aryi, ale jakaś taka płaska bez emocji i nawet nie taka konkretna jak na te postaci. Walka braci Clegane oprócz fajnej śmierci Qubryna była tak samo kiczowata jak potyczka Jamiego z Euronem. Bardzo się zawiodłem. Okropna charakteryzacja Góry który wyglądał jak Vader po sterydach, a przypominam miał dobra charakteryzacje w scenie kiedy Cersei oddała mu septe Unelle(??) na tortury - miał zarost, dobrze zrobione blizny i wyglądał jak on, a nie jakaś #!$%@? abominacja szczególnie w tym mocnym świetle. A ta scena jak spadają z Twierdzy to najgorsze cgi od chyba 2giego sezonu przysięgam. Największy minus tego odcinka.
Śmierć J`a i Cersei przyjmuję zginęli nic nieznaczącą śmiercią w stylu GoT.

Podsumowując wizualnie odcinek miał mocne i bardzo słabe momenty istny rollercoaster #!$%@?. Fabularnie płaski, bez życia. Nie wywołał u mnie żadnych emocji. Obiektywnie gorszy niż odcinek 4ty, który przynajmniej mógł się pochwalić dobra strona aktorska i dialogowa w Winterfell w pierwszej połowie. Najgorszy odcinek tego sezonu co gorsza utrzymuje się nam tendencja spadkowa co źle wróży finałowi. Tyle z mojej strony nie wierzę, że ktoś to przeczyta XD

#got
#graotron
  • 2
@G4SHI: ja przeczytałem :) fajne podsumowanie i bardzo trafne. Co do danki:

Już podczas rozmowy z Jonem zdaje sobie sprawę, ze tutejsi ludzie nie dążą jej miłością, mimo, ze wiele poświęciła broniąc północy, jest sprawiedliwa i dobra to nie otrzyma żadnej wdzięczności. A jedyne co dostaje to spiski i brak zaufania.

Giną jej najbliższe osoby. Cała ta wizja jej rządów legła w gruzach. Jej jedynym celem był Żelaznym Tron który się