Wpis z mikrobloga

@yechu: Ja mógłbym się zgodzić, że pod względem widowiskowym był naprawdę pierwsza klasa, myślę, że wielu widzów sądzi tak samo nie tylko o tym odcinku, ale i o całym sezonie. Muzyka, zdjęcia, efekty są na bardzo wysokim poziomie, ale #!$%@? fabuły to dla mnie odrobinę ważniejsza rzecz, niż pościgi i wybuchy. Są fajne, ale nie dla tego oglądałem ten serial.
@okradzione: dla tego warto czytać książki. Serial ma swoje ograniczenia czasowe i trzymając się ich nie ma miejsca na rozszerzenie wątków. W efekcie dostajemy pewna papkę i również mi się to nie podoba. Mimo wszystko jest to jeden z lepszych seriali ever. Mam nadzieję, że przyszłe historie z tego świata będą równie ciekawe :)
@yechu: Jak najbardziej, ale przyznasz, że w sezonach 1-6 jakoś te wątki potrafili kończyć, a przy tym nie musieli ich ucinać jak jakimś ciosem miecza. Wszystko toczyło się płynnie i ciekawie. Tutaj w sumie dzieje się tyle, a zarazem tak bezsensownych czasem rzeczy, że to serio jest lekka przesada (Jak ostatnia "intryga" Varysa, no gościa zaorali w półtora odcinka, do tego w bardzo głupi sposób jak na Varysa). Ja naprawdę podchodziłem
@okradzione: tak jest jak chce się spełnić oczekiwania widzów, czekających na dalsze losy bohaterów. Serial jest na podstawie powieści, która wątkami została dawno w tyle. To co widzimy jest wymysłem scenarzystów konsultujacych się z pisarzem. Nie dziwne, że wszystko się posypało. Jedyne co pozostało to obniżyć swoje oczekiwania lub przeżucić się na książki, których finał nie nastąpi zbyt szybko.