Wpis z mikrobloga

Najgorsze, że nawet jak już zarabia się troszeczkę więcej niż przeciętny Kowalski to nadal te pieniądze na nic nie wystarczają, a w takich Niemczech w byle pierwszej gówno robocie na magazynie czy truskawkach standard życia zdecydowanie lepszy niż w Polsce po osiągnięciu chociażby drobnego sukcesu zawodowego :/

Mam fajną pracę, którą lubię i nie chodzę do roboty z krzywym ryjem. Jest dobrze prosperująca i rozwojowa, za kilka lat mógłbym osiągnąć dość spore zarobki. Zarabiam troszkę więcej niż rówieśnicy ale nadal daleko do klasy średniej.

Problem jednak w tym, że życie w tym kraju tiltuje mnie na każdym kroku ¯\_(ツ)_/¯
Z angielskim nie mam problemów z pisaniem za to w mowie tragedia — brakuje mi czasami słów jak mam na szybko myśleć i odpowiedzieć coś komuś, do tego często nie wymawiam ich poprawnie (tu wychodzi własnie uczenie się całe życie tylko i wyłącznie na pisaniu po angielsku)

Tak czy siak tego co robię w pracy teraz nie dam rady przenieść za granicę bo jest to zupełnie inny rynek i #!$%@? się innymi prawami i doświadczenie z Polski nie wiele znaczy.

Sam nie wiem, męczyć się w kraju gdzie na każdym kroku wszystko mnie denerwuje. Brak jakiejkolwiek pewności co mnie czeka na starość, czy doczekam się emerytury czy będę #!$%@?ł do śmierci i naprawiał błędy głupich polaków z pisu i po.

Zostać z dobrą pracą w #!$%@? kraju bez przyszłości, czy wyjechać za gównianą robotą na magazynie za to z lepszym standardem życia ?

#zalesie #pracbaza #praca #zarobki #emigracja #polska #oswiadczenie
  • 9
  • Odpowiedz
a w takich Niemczech w byle pierwszej gówno robocie na magazynie czy truskawkach standard życia zdecydowanie lepszy niż w Polsce po osiągnięciu chociażby drobnego sukcesu zawodowego


@Skipi1111: chyba jeśli przeliczasz kasę na złotówki
  • Odpowiedz
@Skipi1111: jeśli zarabiasz lepiej niż przeciętny Kowalski to powinieneś mieć około 4k netto, przeciętny pracownik magazynu zagranica zarobi pewnie max 1500 euro (czyli trochę ponad 6k netto). Nie wydaje mi się żeby żył lepiej niż Ty i perspektyw na magazynie prawie żadnych.
  • Odpowiedz
Najgorsze, że nawet jak już zarabia się troszeczkę więcej niż przeciętny Kowalski to nadal te pieniądze na nic nie wystarczają


@Skipi1111: za to wtedy już w kolejce będziesz miał pełno pisowskich czerwonek oraz ich razemskich przystawek kwękających że im się należy i musisz się podzielić z bombelkami pazerny bogaczu ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@Skipi1111: to albo zarabia ponad 1500 euro albo mieszka w jakimś tanim pokoiku (400 euro miesięcznie) + jakieś rachunki, telefon (100 euro) i zostaje jej 300 euro na jedzenie. Ja nie namawiam Cię żebyś został, tylko ostatnio myślałem sobie o wyjeździe i czy za 2000 zł różnicy warto rozstawać się z rodziną, rzadko rozmawiać w swoim jezyku, i pracować w większości z "dziwnymi" ludźmi na produkcji/magazynie? Na te pytanie musisz
  • Odpowiedz
@Skipi1111: nie skończyłem myśli z jedzeniem, byłem parę razy na delegacji za granicą i szczerze mówiąc obserwując ceny jedzenia w sklepach to nie wiem czy tak prosto przeżyć tam i się najadać za 300 euro miesięcznie
  • Odpowiedz
@hamskloss: zarobki to tylko jedna kwestia, inna to 7 godzinny tryb pracy przez co zbiera się w ciągu roku 2x więcej wolnych dni niż w Polsce.
Dofinansowania do wakacji 1500€ co roku.
5 lat pracy tam zagwarantowało by mi przynajmniej emeryturę i wiedziałbym, że nie będę po 70 latach dalej pracować.
  • Odpowiedz
@Skipi1111 ja staram się sobie tłumaczyć, że też ten standard będzie lepszy i dlatego zamiast pracy w zawodzie w kraju czas atakować gównoprace za granicą, a po czasie rozglądać się za czymś lepszym (zwłaszcza że w pl mało mi zostawało na koncie no a jeśli coś to złotówki to nie euro)
  • Odpowiedz
@Skipi1111: Uwierz mi że nawet jeśli nie jesteś jakimś szczególnym patriotą to i tak będzie Ci brakować języka ojczystego na będąc na obczyźnie. Zawsze będziesz się czuł jak obcy słysząc nie swój język, nie będziesz się czuł u siebie po prostu. Przerabiałem to na wyjeździe do szwecji, gdzie po 3 miesiącach czułem się bardzo zdołowany. Doceniłem to co straciłem jak wróciłem do Polski, wszędzie wejdziesz, z każdym porozmawiasz to jest
  • Odpowiedz