Wpis z mikrobloga

@Ogniste_Jezyki_Sprawiedliwosci: bo tutaj mamy sytuację odwrotną, niż do tej pory. To manga jest adaptacją anime, nie odwrotnie. W dodatku Toyotaro zmienił całkiem sporo względem pierwowzoru (finał walki z Hitem, pokonanie Zamasu, turniej mocy), więc ciężko to uznać za kanon gdy zmieniane są dosyć istotne kwestie.
@Scorpjon: Zarówno anime jak i manga idą swoim torem, ale bazują na tym samym scenariuszu napisanym przez Toriyamę. Nikt tu niczego nie adaptuje, wszystkie najważniejsze punkty fabularne się pokrywają, a scenarzyści/Toyotaro doprowadzają do nich już według własnego pomysłu.