Wpis z mikrobloga

Skoro Jon Snow nie okazał się tym legendarnym wojownikiem - Azorem Ahai - to dlaczego udało się go wskrzesić?

Jeśli po prostu takie moce posiadała Melisandre, to do #!$%@? nędzy - może by wypadało jeszcze kogoś przywrócić do życia, hmm? Udało jej się tylko z Jonem i co? Nic więcej nie robimy? xD

Pluję na ten najnowszy odcinek tym bardziej, że psuje mi wrażenia z poprzednich.
#got
  • 10
@waro: podobno bóg światła sprowadzał tylko tych wobec których miał jakieś plany. Czy ten plan już się wykonał? Nie wiemy, może chodziło o sam fakt że to Jon zebrał armie do walki z NK, to on ogarnął czym zabijać białych wędrowców. A może szykuje się jeszcze coś większego z jego udziałem?
@waro: W sumie z Robbem bo poszedł w ślady ojca i stracił głowę dla sprawy ale temat wskrzeszania w serialu jest od ukazania Brothers without banners i jakoś #!$%@?.
@rawator: Bo była o tym mowa w serialu... Beric był wybrańcem Pana Światła i miał misję do spełnienia. Arya zresztą dopytywała się Thorosa czy mógłby ożywić Neda, ale ten zaprzeczył...

Natomiast akcja z Jonem wyglądała tak:

- hej Melisandre, może mogłabyś ożywić Jona?
- mogę spóbować, ale raczej bez szans na to
- *czary mary, Jon ożywa*
- naaaajs

Jego powrót dało się wytłumaczyć tylko byciem Azor Ahai'em, a teraz nie
@waro: Jej moce tak samo jak te przywracające do życia Berica działały aby wypełniło się przeznaczenie tych osób. Dla berica było to uratowanie Aryi a dla Jona to zapewne zebranie ludzi w walce o północ.
@waro: A może cały mit Azora to bujda dla motłochu, wykorzystywana w odpowiednim miejscu i czasie? Podobny zabieg był w Diunie. Zakon żeński miał swoje ramie szerzące zabobony na prymitywnych światach, gdyby w przyszłości miałoby to przynieść jakieś korzyści.