Wpis z mikrobloga

NK podchodzi do Brana i myślisz sobie - O kurna, coś się zaraz o-----e. Coś się wyjaśni. W końcu jakaś wielka inba.

Może Bran akurat cofnie się do czasów zanim NK stał się białym wędrowcem i mu coś namiesza w głowie, niczym Hodorowi. Albo wniknie w umysł smoka i odleci z nim daleko od zagrożenia. Albo się okaże, że Bran i NK są ze sobą jakoś powiązani i nikt nikomu tutaj krzywdy nie zrobi.

Ale nieeeeeee. Następuje teleport Aryi i wiadomo co dalej.... No genialne k---a mać rozwiązanie.

A teraz pomyślcie sobie jak ciekawiej byłoby, gdyby bitwa o Winterfell została przegrana. NK "rekrutuje" nowych zombiaków i już faktycznie masz wrażenie, że tej inwazji nie da się powstrzymać. Że to jest prawdziwa apokalipsa. Że trzeba zrobić coś faktycznie spektakularnego - np. wysadzić dzikim ogniem całą stolicę, gdy armia nieumarłych do niej dojdzie.

No i do tego gra o tron wciąż byłaby rozgrywana między 3 stronami - gdzie nikt się z nikim nie dogada. Może dałoby się to zakończyć w ten sposób, że jedno zło (Cersei) zarżnęłoby się z drugim złem (NK) i w ten sposób wygrałoby dobro. To byłoby niebanalnym rozwiązaniem.

Ale nieeeeee. Ten serial stał się teraz najbardziej przewidywalnym ever. Nie mam już żadnych nadziei, że coś ciekawego jeszcze się w nim wydarzy.
#got
  • 5
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@waro: skoro stał się przewidywalny to co będzie w następnym odcinku? Też nie podoba mi się to zakończenie ale proszę nie wierze w to że watek NK zakończą w jednym odcinku. Poprzednia długa noc trwa podobno setki lat według opowiesci starej niani a ta ile 5h? Mam nadzieję że coś nas jeszcze czeka.
  • Odpowiedz