Wpis z mikrobloga

W tym wątku piszemy co by było, gdyby mirki-scenarzyści, eksperci od prowadzenia fabuły, czekały na bitwę o Hełmowy Jar tak samo mocno jak na Bitwę o Winterfell. Ja zacznę:

Japrdl co ten Tolkien, nie ma jaj żeby uśmiercić głównych bohaterów, wszyscy przeżyli, żałosne.

Co za #!$%@? z tym oświetleniem, niby w nocy walczą a jasno jak w dzień, zero klimatu

Aha super scena #!$%@?, wokół orkowie zabijają a elf z krasnoludem sobie gadają

Dlaczego oni nie strzelali do nich z murów jak orki się ustawiały i darły japy, po co czekali aż tamci ruszą? Bez sensu ta taktyka, kto to wymyślał?

Jak ten krasnolud skoczył z murów i się nie nadział na piki? Po tej scenie wyłączyłem bo się #!$%@?łem.

No spoko, tu bitwa a Aragorn se z drugiej strony drzwiami wyłazi po cichutku, co oni widzów za debili mają? I kiedy on się nauczył tak skakać daleko, przecież tam do tego mostku było spokojnie z 5 metrów, a rekord świata w skoku w dal z miejsca to 3,71 m, a ten miał jeszcze zbroję, co by oznaczało że blablablablablabla

TARCZA JAKO DESKA SNOWBOARDOWA NA SCHODY KISNEEEE XDDDDDDDD

A ten Aragorn to ma plot armor, słabe.

No jeszcze szkoda że ich helikopterem nie wciągneli na linie na te mury

Mam nadzieję, że sceny bitew będzie można robić tylko z licencją


źródło: comment_T4ImCXidWxUZInW39vWEeCSBIv21MPIP.jpg
  • 8
@advert: ale w sumie tak było, pamiętam jak zaraz po wejściu Dwóch Wież do kin wszędzie niemiłosiernie jechano po filmie i samej bitwie - elfy, rozdawanie broni dzieciom i typowo hollywodzkie sceny, no i oczywiście szarża pod kątem 70 stopni na las pik xD
@advert: Porównuj high fantasy, gdzie bohaterowie są bohaterscy z brutalnym światem gry o tron, gdzie nie ma dobrych i złych, a honorowe zachowania kończą się sztyletem w brzuchu lub obciętą głową (°°