Wpis z mikrobloga

@blabusna666 no niestety teraz nie ma takich przestrzeni jak na PRLowskich osiedlach, gdzie dźwięk miał się gdzie rozproszyć a place zabaw były odpowiednio zdystansowane od bloków. Uwierz mi że ja czasami mam dosyć i jadę samochodem gdzieś nad ciche jezioro czy idę na rower byle nie być w domu. Mój blok to litera U mam okno od dużego pokoju od wewnętrznej strony. Na środku małego dziedzińca była piaskownica, huśtawki i zjeżdżalnia.
  • Odpowiedz
@blabusna666: Mieszkasz na takim osiedlu? Ja mieszkam. Plac zabaw po środku, wokół bloki.
Zrobiło się ciepło i już na balkonie za długo nie posiedzisz, możesz najwyżej pranie sobie rozwiesić. Od godziny 10 rano aż do zmroku non-stop płacz i darcie mordy bombelkuw. Żeby plac zabaw był ogrodzony, to by korzystali z niego ludzie z osiedla, więc dzieci by było mniej. Niestety nie jest ogrodzony, więc schodzą się wszyscy z okolicznych
  • Odpowiedz
@blabusna666: dla osób, które chcą mieć dzieci lub o tym realnie myślą to może być dodatkowy atut, ale dla singli/ludzi młodych/osób które nie planują dzieci/ceniących sobie spokój to ostatnia rzecz której by chcieli. Mieszkam na pierwszym piętrze w bloku, z oknami dosłownie nad placem zabaw. W ciągu dnia nie da się otworzyć okna bez narażania się na ból głowy od hałas. Ryk dzieci, ryk matek, jakieś głośne zabawki (u mnie
  • Odpowiedz
@ZbrodniarzWojenny: Tak, mieszkam w bloku ( rok budowy 1992), wielka płyta 4 klatki po 22 mieszkania (78 i 92 m kw) dlatego tak mało mieszkań w klatce. Jeden z 12 bloków na osiedlu, w innych blokach mieszkania są po 3 na klatce. Na każde dwa bloki plac zabaw. Jeden mam przed oknami, drugi lekko na lewo. Mieszkam na 1 pietrze, i spokojnie nic nie słychać, drzewa udzielające place od bloków
  • Odpowiedz
  • 4
A gdzie wy się bawiliscie za młodu? Rozumiem że każdy mieszkał we własnym domu z podworkiem 500m2? Zapomniał wół jak cieleciem był.
  • Odpowiedz
@blabusna666 wiesz... zależy jaka to obecność.
Ja widziałem bloki, gdzie z mieszkania na parterze mają do płaskownicy jakieś 4 metry.
Jak otworzą okno, to jakby siedzieli przy placu zabaw w tym gwarze dzieci.
  • Odpowiedz
@rraaddeekk: Nie, ale powiem ci tak, jeżeli mieszkałbym w bloku w którym pojawiłaby sie taka kartka to:
1) od 6:00 do 16:00 muzyka na full, zapętlona ja w pracy
2) to samo w weekendy, tylko jeszcze głośniej i uchylone okna, również jak nie ma mnie w domu
3) Najmniejszy głos świadczacy o imprezie po 22:00 telefon na policję i straż miejską, chcą spokoju to go będą mieli.
4) Prócz tego
  • Odpowiedz