Wpis z mikrobloga

Mirki czy wy też dzielicie 50/50 koszty wizyty dziewczyny u ginekologa? Jak dzielicie koszty późniejszej antykoncepcji? A może dokładacie się do podpasek w razie czego? (z racji, tego, że facet też korzysta z kobiecego łona podczas przyjemności, a potem czerpie z dzieci które to łono nosiło).

Czy wypłacacie swoim kobietom rekompensatę za psucie swojego zdrowia (branie tabletek, spirala) dla waszej kilkuminutowej przyjemnosci? (Jeśli tak to jakie kwoty)?

Jak wiemy wizyta u ginekologa kosztuje (na rok to może być nawet 600 zł przy trzech regularnych wizytach, [na głowę wychodziło by spokojne 300 zł]). Dodatkowo antykoncepcja (240 zł rocznie). A już wkładka domaciczna to koszt tysięcy!!!

U mnie w rodzinie przyjęło się, że comiesięczny ból kobiety powinno dzielić obojga (więc trzeba dawać różowej na podpaski) Mi siostra podpowiada też że to obowiązek faceta się tak dorzucać do ginekologa, i szwagier z każdą wizyta wykłada stówę. Gdzieś słyszałem, że normalnym jest też wypłacanie rekompensaty kobietom że względu na mus brania tabletek i psucia sobie zdrowia dla przyjemności faceta. Jak jest u was?

#pytanie #zdrowie #ginekologia #zwiazki #rozowepaski #niebieskiepaski #seks #logikarozowychpaskow #dzieci #pieniadze #tinder #antykoncepcja #sex
Pobierz jmuhha - Mirki czy wy też dzielicie 50/50 koszty wizyty dziewczyny u ginekologa? Jak ...
źródło: comment_2oXUs8oGobWL8gi6SkqgKNsKB1DGhckE.jpg

Waszym zdaniem

  • 50/50 16.8% (23)
  • Facet płaci wszystko 10.9% (15)
  • Kobieta płaci wszystko 68.6% (94)
  • Raz on, raz ona 3.6% (5)

Oddanych głosów: 137

  • 16
@Night_Shift_Supervisor: czyli w sumie wychodzi podobnie.
Zajebiste jak mieszkalem w UK było to, że antykoncepcje dostawaliśmy za friko, wystarczyła jedna wizyta u lekarza ogólnego, krótka rozmowa i dostaliśmy to samo z czego korzystaliśmy wcześniej w kraju (plastry). Była to miła niespodzianka bo w polsce miesieczna paczka plastrow wychodzila ok 80+zł wtedy, z perspektywy roku robi się parę złotych