Wpis z mikrobloga

A co gdyby dać nauczycielom te podwyżkę ale w zamian niech siedzą w szkole 8-16. W czasie wolnym od lekcji niech odrabiają z dziećmi zadania, douczaja, poprawiają sprawdziany.... Ja jako rodzic dzieci w wieku szkolnym jestem jak najbardziej za. Niech pracują jak 99% ludzi w wielki czwartek i piątek, dzięki temu zadadzą mniej zadań po świętach. Jeżeli będą w szkole do 16 to i ja będę miała czas żeby podejść i dowiedzieć się co w trawie piszczy. #strajknauczycieli #dobrazmiana #takaprawda
  • 110
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Shatter: kwestia zagospodarowania tych godzin wypełniających 8h tryb pracy jest do ustalenia. Pewnie należałoby ustalić ile godzin taki nauczyciel poświęca na poprawę sprawdzianow, przygotowanie do lekcji itp. Wtedy można stwierdzić czy ma czas na dodatkowe konsultacje z dziećmi. Jeżeli nie- trudno. Ale przynajmniej nie będzie płakać że musi zeszyty w domu poprawiać. Niech te podwyżkę zagospodarują na tryb 40h pracy w tygodniu po prostu. Bez przywileju homeoficce
  • Odpowiedz
A co gdyby dać nauczycielom te podwyżkę ale w zamian niech siedzą w szkole 8-16.


@monalisssa: świetnie. Tylko taki jeden mały problem: gdzie nauczyciele mają siedzieć w tej szkole po swoich lekcjach? Czy w szkole twoich dzieci są puste sale, które można zaadaptować na stałe miejsca pracy nauczycieli? Dla każdego nauczyciela biurko i komputer - jest na to miejsce i pieniądze?
Dzisiaj szkoła na tym oszczędza - nauczyciele korzystają z
  • Odpowiedz
@Shatter: no więc niech zrezygnują z przywileju pracy homeoficce. Niech zarabiają tyle co "reszta społeczeństwa" i zaczną mieć problemy jak reszta społeczeństwa. Niech dopłaca za przedszkole po 13. Niech gotują obiad i odrabiają z dziećmi zadanie po 16. Niech martwią się jak pozostali co zrobić z dzieckiem w wielki czwartek i piątek. I we wtorek po świętach.
  • Odpowiedz
@Nieszkodnik: Ale to nie jest zasługa nauczycieli, tylko wada systemu.
Nie spotkałem się z nakazem, aby nauczyciel musiał korzystać z prywatnego sprzętu.
W wielu szkołach nauczyciele mają już komputery w salach. Są tez ogólnodostępne laptopy, wypożyczane w razie potrzeby. Jeżeli w szkole w której pracujesz nie ma takiego sprzętu, to czas pocisnąć o to dyrektora. Często są to ludzie, żyjący w innej epoce i nie rozumieją takich potrzeb, jak ogólnodostępne narzędzia multimedialne. W większych miastach nie widziałem z tym problemu. Szkoła to biznes jak każdy inny i musi mieć dobrego zarządce.
W moim liceum, po godzinach pracy szkoły, sale dydaktyczne wynajmowała szkoła prywatna. Zainwestowali w bardzo nowoczesną sale chemiczną, którą podnajmują politechnice. Sala gimnastyczna jest wynajmowana klubowi sportowemu. Wszystkie pieniądze zarobione w ten sposób, są inwestowane w rozwój placówki. W salach są tablice dotykowe i laptopy. Jeżeli dyrektor do d--y, to i nauczyciele muszą nosić swoje rzeczy.

Tu chodzi o to, że często Pani dyrektor to stara baba, która ma układy w gminie i strach jej nie poprzeć. I potem w szkołach jest
  • Odpowiedz
@Catit: no ale op chce wprowadzić zasady UOP, kodeks pracy i pracę 8-16. I o tym dyskutujemy.

No i IMHO to tam jest postulat by nauczyciele nie wypełniali tego librusa z domu po tych 8 godzinach. A to jednak różnica.
  • Odpowiedz
Ale to nie jest zasługa nauczycieli, tylko wada systemu.

Nie spotkałem się z nakazem, aby nauczyciel musiał korzystać z prywatnego sprzętu.


@Dzaa88: kończysz swoje lekcje. Idziesz do pokoju nauczycielskiego, gdzie są dwa, zajęte komputery. Czekasz, aż się zwolnią (nie jesteś pierwszy w kolejce), blokując dostęp do pokoju tym, którzy mają okienka (bo pokój nauczycielski ma 15m2)? No nie. Idziesz do domu. Ale musisz wpisać oceny, zrobić opisówkę, napisać i wydrukować konspekty. Ktoś ci każe robić to w domu? No nie, tylko, że nie masz możliwości zrobienia tego w szkole w sensownych godzinach...

W moim liceum, po godzinach pracy szkoły, sale dydaktyczne wynajmowała
  • Odpowiedz
@Catit: no i właśnie o tym pisała Andreth. 8 godzin i po szesnastej zero sprawdzania prac, pisania z rodzicami czy wypełniania dokumentacji. Więc w sumie nie wiem czego się czepiasz.
  • Odpowiedz
@Shatter: ale czekaj. W momencie odebrania tego przywileju poprawialiby sprawdziany w szkole. Przy biurku. Nie w domu. Kto byłby na tym stratny? Uczniowie? Dlaczego? A w wielki piątek idąc do pracy wysłaliby swoje dziecko Eco do szkoły/ przedszkola tak samo jak pozostała część spoleczenstwa. Ja swoich dzieci do pracy nie przyprowadzam w wielki piątek. Nianie wynajmuje.
  • Odpowiedz
@Shatter: nie do końca Cię rozumiem. Czyli uważasz że nauczyciel pracuje więcej niż 40h tygodniowo czy co? Bo jeżeli tak to masakra. Wychodzi o 13 i siedzi do nocy przy sprawdzaniu sprawdzianów? Powiem Ci tak. Może ja znam innych nauczycieli. Część rzeczy ogarniają podczas lekcji( w tym czasie dzieci coś se tam robią) wychodzą o 13, ogarniają swoje sprawy i ewentualnie na godzinę wieczorem siadają do innych rzeczy. Ok. Nauczyciel
  • Odpowiedz