Aktywne Wpisy
LSkiper +1402
Nie wiem co mnie skłoniło aby pisać takie rzeczy na portalu ze śmiesznymi obrazkami, ale trudno. Jakoś muszę to z siebie wyrzucić.
Dzisiaj po godz. 3 odeszła ode mnie moja wieloletnia dziewczyna. Byliśmy ze sobą ponad 10 lat - ta dekada była wypełniona ogromnym szczęściem, które mnie spotkało z jej strony - najpierw spotykaliśmy się, aby w ogóle ocenić czy się lubimy, potem codzienne pisanie po 100-200 sms/dzień, potem sama świadomość o
Dzisiaj po godz. 3 odeszła ode mnie moja wieloletnia dziewczyna. Byliśmy ze sobą ponad 10 lat - ta dekada była wypełniona ogromnym szczęściem, które mnie spotkało z jej strony - najpierw spotykaliśmy się, aby w ogóle ocenić czy się lubimy, potem codzienne pisanie po 100-200 sms/dzień, potem sama świadomość o
Jedyny przepis na chleb na zakwasie jakiego będziecie potrzebować w życiu
Chleb który zmienił moje życie bo od 2 lat piekę go regularnie i właściwie przestałem kupować chleb w piekarniach, a przepis z sukcesem wędruje po rodzinie i zarówno moja mama jak i moja teściowa przerzuciły się na pieczenie w domu po spróbowaniu tego chleba. Nie jadłem nigdy lepszego chleba z żadnej piekarni. Przepis wzięty z tego filmu i lekko zmodyfikowany.
Zrobienie
Chleb który zmienił moje życie bo od 2 lat piekę go regularnie i właściwie przestałem kupować chleb w piekarniach, a przepis z sukcesem wędruje po rodzinie i zarówno moja mama jak i moja teściowa przerzuciły się na pieczenie w domu po spróbowaniu tego chleba. Nie jadłem nigdy lepszego chleba z żadnej piekarni. Przepis wzięty z tego filmu i lekko zmodyfikowany.
Zrobienie
Louis de Rivaux przeżył niemałe zaskoczenie, gdy zobaczył czekający na niego w porcie komitet powitalny. Pośród dziewczynek, rozrzucających różowe kwiatki na błotnistą ziemię Portowej, stali komendant Straży Miejskiej, gubernator Peter West oraz Wolesław Bałęsa. Ten ostatni wyściskał się z Louisem, wprowadzając go w lekką konsternację, jednak chcąc zachować fason uśmiechnął się i rzucił żart o polskich robakach jedzących gnój, na który cały komitet i ludzie zgromadzeni przy brzegu wybuchnęli gromkim śmiechem.
* * *
- To jest Kwiat Serca - kontynuował Wolek - ciepłe kolory symbolizują miłość i dobro, płynące z serc wszystkich osadników. Może kropeleczkę?
Louis de Rivaux rozsmakował się w lokalnym oleju, dzięki któremu czuł się odprężony i szczęśliwy.
- To z kolei Potęga Niemocy. Autor ten sam, już niedługo będziemy mieli okazję poznać go osobiście na kolejnym punkcie programu, ale o tym za chwilę. Czy widzi Pan te linie pod palcem wskazującym, układające się w twarz? Autor obrazu widzi tutaj samego siebie i dyskretnie wskazuje odbiorcy, że niemoc bierze się z nas samych. To my jesteśmy odpowiedzialni za swoje czyny, nie inni. Dlatego to co sami sobie wywalczymy, to co sami zdobędziemy, jest warte...
- Co Pan #!$%@?? - zapytał tępo Louis
Wszyscy zamilknęli, zszokowani odzywką barona
- Powiedziałem to na głos? No nie chciałem - powiedział jakby od niechcenia Louis - kontynuuj Bolku, to znaczy Wolku.
- Tutaj Czarna Dziura - kontynuował lekko poirytowany Wolek - wiadomo co w obecnej sytuacji symbolizuje, nie?
* * *
Choć polowanie skończyło się bardzo szybko, bowiem Sam dość szybko upolował ściganego lisa, to dodatkowa runda z niewinnymi jeleniami zaowocowała osobistym sukcesem Louisa
- O to chodziło - pomyślał Sam
Uradowany i napruty Louis podskakiwał na koniu jak kilkuletnie dziecko, by po chwili spaść z konia i zacząć się histerycznie śmiać. Mało brakowało, a zostałby stratowany przez niezaznajomionego z jazdą konną Wolka, jednak strażnicy miejscy byli na posterunku i pomogli Pionierowi opanować wierzchowca. Louis został postawiony na nogi i wsadzony na konia.
- Nigdy się tak świetnie nie bawiłem! - bełkotał po francusku
* * *
Na uroczystym obiedzie Louis powoli wracał do siebie, a osoby z jego otoczenia dbały o to, aby więcej nie brał do ust lokalnego olejku, przynajmniej na czas rozmowy przy stole. Do sali wszedł również Joseph, zasiadając przy stole i od razu nawiązując kurtuazyjną rozmowę z zaproszoną na wydarzenie Lisą. Louis w pewnym momencie wstał i zaczął delikatnie trącać nożem kieliszek. Cała sala ucichła.
- Drodzy przyjaciele. Nie mam wątpliwości, że Georgetown to nowoczesne miasto, pełne wspaniałych artystów i ludzi o wyrafinowanym smaku. Jestem przekonany, że i król Antoine III odkryje w tych obrazach to samo piękno, co ja. Biorę wszystkie z wyjątkiem tego pacykarskiego "dla babci". Czy kwota 2500 funtów będzie wystarczająca?
Na sali rozległy się brawa, Wolek i Sam ukłonili się baronowi, a sam zainteresowany uniósł rękę, by uciszyć zebranych.
- Zostanę tu jeszcze tydzień, ale aż szkoda wracać! Wiem, że żaden z Was nie popłynie ze mną do Francji osobiście zaprezentować dzieła Jego Wysokości. Musicie pomagać kulturze tu na miejscu. Ale może jest coś, w czym mógłbym Wam jakoś pomóc?
-------------------------------------------------
Każdy z Klubu Akwarelistów może zapytać o jedną przysługę barona (DIAMENTOWY Charakteru). Czas na zadanie pytania do 12.04 do godziny 12:00
-------------------------------------------------
@pocotosienoginoco - jeżeli bohater ma ogłoszenia, to tylko w tym wątku
@pocotosienoginoco @gasior22 @Miczubezi @profesjonalna_skarpeta @endrjuk @KrzemowyDuch @SirSherwood @Yokaii @Akumulat @Queltas @Diamond-kun @grzechu10g @Stalowa_Figura @meinigel @ZdenerwowanyBialorusin @Patryk_z_lasu @TynkarzCzwartejSciany @Zeroskilla +5 XP
Klub Akwarelistów otrzymuje 2500 funtów.
-------------------------------------------------
Jeżeli nie chcesz widzieć postów tego typu, wrzuć tag #lacunafabularnieczarnolisto na czarno
Samuel Madarra - Komendant straży miejskiej
Samuel postąpił w kierunku gubernatora, widząc zaciekawione spojrzenia w swoim kierunku wyjaśnił:
- Przepraszam panowie, jest to sprawa którą chciałbym omówić z Gubernatorem.
Gdy tylko zbliżył się do Petera Westa, stanął na baczność i podjął:
- Guberantorze, kiedy po raz pierwszy tu przybyłem i spadł na mnie zaszczyt zostania komendantem, ździwiłem się, widząc w jakim stanie straż się znajduje. Jak pan wie pochodzę z
Ja chcę kupić ten ostatni obraz. Tak naprawdę to on ma największą wartość
Sam O'War
Przecież ten obraz należy do babci! Nie wiem kto go tu przyniósł. Jakiś nadgorliwiec musiał wejść i z banku wziąć, byle przynieść obraz.
Sam O'War
Musiało mi się to w takim razie przyśnić! No to nie walczmy z przeznaczeniem! Jak "dla babci" to dla babci!
Nick Chai - Pionier / Farmer / Traper
Drogi Panie Baronie de Rivaux. W sumie to ja mam taką prośbę. Patrząc na kwitnący rozwój Francji nie mogę oprzeć się wrażeniu, że przedsiębiorstwa muszą być tam bardzo rozwinięte i bardzo sprawnie działające. Czy może Pan, Panie Baronie, wesprzeć mnie przy stworzeniu przedsiębiorstwa na tych tutaj ziemiach? Myślałem o plantacji, może nawet uda się na masową skalę Samoczajkę (Cessabit Lucina)
Wolek Bałęsa - Prośba do barona
Nieco podpitym już głosem mówi do równie wesołego barona de Rivaux:
"Nie podpuszczam pana, hic, panie baronie, aaaale szlachcicem francuskim to byś mnie nie dał rady mianować, co? Móhbym jako ambasador dbać o kontakty francuskiej Rivonii i Nowego Bristolu, hic. Pomyśl! Szyskim sie to opłaci, szyskim! Naszym ludziom, waszym ludziom, szyskim!"
Szanowny Panie! Jeżeli myśli Pan, że zgodzę się na uniezależnienie straży miejskiej, w którą król Jerzy III zainwestował setki, nie... TYSIĄCE funtów, która ma strzec jego interesów na wyspie, to jest Pan w grubym błędzie. Pan jest na służbie, do licha! Odpowiada Pan przede mną i tylko przede mną, a gdyby nie luźna atmosfera w oparach cudownego olejku, która najwyraźniej również Panu się
Hę? Masowa produkcja? Więcej tego olejku? I to w Starym Świecie?! Panie Nicku, Sam Pan chyba rozumie że... rozumie że... #!$%@? no rozumie, tak? znaczy... inaczej.
Baron otarł pot z czoła
Pomysł jest świetny, rozumiem. Ale czy na pewno to Pan powinien poprowadzić taką inwestycję? Widziałem Pana w akcji. Jest Pan wybornym myśliwym, samotnikiem, doskonałym solistą. Solistą,
Ludolf Metzler - naukowiec
Szanowny Panie baronie, jak widzi Pan ten, pozornie podobny do naszego Starego Świata, ląd kryje wiele tajemnic. Jako naukowiec przybyłem tutaj by odkryć tajemnice, które są przed nami ukryte. Studiowałem w Paryżu gdzie spotkałem wielu wspaniałych badaczy, może któryś z nich chciałby tu przybyć i również zbadać z nami te cuda. Ostatnio odkryto nowy metal, chcielibyśmy przeprowadzić odwierty by dowiedzieć się ile złóż tego metalu kryje
Komentarz usunięty przez moderatora
Paxton "Pax" Ladrian
Pan gubernator to jednak fachowiec jest. Chylę czoła za roztropność i lojalność wobec króla Jerzego, takich ludzi nam potrzeba. Zdrowie Petera Westa!
Rozumiem że biuro detektywistyczne nie musi już czuć na plecach nieświerzego oddechu straży miejskiej? Możemy działać na własną rękę? Może pan nie potrzebuje zbadać jakiejś sprawy?
@pocotosienoginoco
Jeśli pan komendant faktycznie ma na sercu dobro wyspy to proszę posłuchać głosu rozsądku a może znajdziemy jakąś
Giuseppe Bianco, bankier
-ahh nie moge odzalowac, ze nie zdazylem na wernisaz, ale rozumie pan, panie baronie - interesy. Jesli mozna wrocic do prosby pana Nicka ( @Queltas ) - moze wyglada na soliste, ale na roli zna sie jak malo kto. Czy zgodzilby sie pan zainwestowac w niego, jezeli osobiscie porecze za niego oraz dodatkowo zobowiaze sie uzyc wszystkich moich zdolnosci i koncesji do stworzenia szlaku handlowego dostarczajacego samoczajke
Szacowny Baronie, nie myślał pan nigdy o wsparciu wyprawy morskiej na nowy kontynent, niech pan sobie wyobrazi największa zatoka, pasmo górskie albo jezioro nazwane Pańskim nazwiskiem. Jedyne czego potrzeba by to osiągnąć to statek z załoga i powiedzmy 40 muszkietów aby przeżyć w głuszy. Wieczna chwała jest w zasięgu reki.
Samuel Madarra - komendant straży miejskiej
Nie spuszczając wzroku z Gubernatora, rzucił w kierunku Paxtona.
- Boże chroń króla. Przypominam panu o czekającym nas procesie.
Wayne
Szanowny Baronie, jestem człowiekiem prostym, chciałbym prosić o coś co opłaci się nam obu - licencje handlowe na wyłączność Klubu Akwarelistów na handel z Francją. Wymiana dóbr między starym a nowym światem będzie zyskowna dla obu stron.
Gregoire Dubois - górnik
Panie Baronie, przepraszam za śmiałość, ja prosty górnik jestem, ale ostatnio miałem okazję pozeglowac, i spodobało mi się..._zarumienil się Gregoire_ Może mógłby Pan zostawić jeden ze statków ze swojej eskorty dla celów naszego klubu? Mamy tu paru żeglarzy, byśmy zrobili wystawę po drugiej stronie wyspy, albo gdzieś...
Lev był już porządnie zmęczony tym całym festynem, wszędzie wszyscy skakali w okół tego barona. "Czy naprawde wszystkim tak odwala jak ktoś wyżej urodzony się pojawia? No ale, ręki która chce pomóc się nie gryzie. Tylko czego mógłbym chcieć od niego? Hmmmmmm, głupie szlachcice."
Dumał tak długo, aż w końcu podumał.
-Jest drobna przysługa panie hrabio o którą bym prosił, jak że nie było okazji, prosiłbym byś zabrał moje listy
Panie Ludolfie, gubernator poinformował mnie, że odkryte przez pana Andre przejście i parcela przy brzegu zostały wykupione przez KHX i naprawdę nie po drodze mi mieszać się w interesy prywatnej, niezależnej kompanii. Muszę odmówić tej prośbie.